Niektórzy stają się legendami za życia, a rzeczy z nimi związane czci się jak relikwie. Do takich osób zalicza się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Krzesło na którym kiedyś miał okazję siedzieć, zostało specjalnie oznaczone i jest otoczone czcią niczym Żelazny Tron z serialu "Gra o Tron". Nie jest jednak aż tak okazałe. To zwykły, drewniany mebel, jednak przyczepiona tabliczka zmienia postać rzeczy.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Zdjęcie unikatowego krzesła wrzucił na Facebooka pisarz Michał Cichy. Podaje też dokładne miejsce, gdzie znajduje się krzesło: wieś Łążek Garncarski, województwo lubelskie, powiat janowski, gmina Janów Lubelski. O wsi w której mieszka 200 osób robi się teraz głośno.
Wydaje się to nieprawdopodobne, prawda? Jednak Jarosław Kaczyński faktycznie był w Łążku Garncarskim w 2007 roku. Czyli krzesło jest "święte" od 10 lat! Znaleźliśmy nawet zdjęcia z tej wizyty. Nie ma takiego na którym siedzi, ale jest za to jedno urocze. Z kaczorem o wdzięcznym imieniu... Jaruś, który zresztą został podarowany ówczesnemu premierowi.
Rozmawialiśmy też z właścicielką gospodarstwa Elżbietą Kurzyną. Potwierdziła, że ten artefakt to autentyk i powiedziała, że "każdy polityk, który odwiedzi to miejsce może mieć takie krzesło". Nawet opozycyjny jak Ryszard Petru - sprawdzona informacja!