
Bezcenna mina posła PO. Na taśmach TVP usłyszał parę słów o sobie: "to jest, ku**a, debil no"
Andrzej Halicki już raczej nie powie "dzień dobry" Jackowi Krawcowi. Są sąsiadami. Były prezes Orlenu na ujawnionych taśmach obraża posła PO. Jego reakcję możemy zobaczyć z pierwszej ręki, bo TVP perfidnie zaprosiła polityka do studia akurat w czasie emisji nowych nagrań. Co powiedział?

Reklama.
"Taśmami", które ujawniła dziś rano TVP żyje już nie tylko telewizja publiczna. To nagrana rozmowa między Radosławem Sikorskim, a byłym prezesem Orlenu Jackiem Krawcem z 2014 roku w restauracji "Sowa i Przyjaciele". Najbardziej obrywa obecny lider PO Grzegorz Schetyna, który przez Sikorskiego nazywany jest "żulikiem bez poglądów".
Krawiec komentuje też "frakcję Schetyny" – To też jest kwestia jakości ludzi, których masz koło siebie. Halicki ku**a, ten Grupiński… Grupiński jest niegłupi, ale Halicki no to jest mój sąsiad, mieszka wieś obok. To jest, ku**a, debil no" – mówi ex-szef Orlenu. Poseł Halicki o którym mowa był dziś gościem programu "Woronicza 17". Nie wierzymy, że został zaproszony przypadkowo. Gdy prowadzący stwierdził, że "Jacek Krawiec chyba pana nie lubi", zająknął się i odpowiedział – Nie, nie. Pomimo tego, że widzę, że jesteśmy sąsiadami, nie bywaliśmy u siebie – i uciął dyskusję na swój temat.
Źródło: TVP Info