Jurek Owsiak przeprasza posłankę Krystynę Pawłowicz za słowa pod jej adresem, aby "spróbowała seksu". Żal ma jednak do niej za "krytykowanie" jej go działalności i festiwalu.
Jurek Owsiak przeprasza posłankę Krystynę Pawłowicz za słowa pod jej adresem, aby "spróbowała seksu". Żal ma jednak do niej za "krytykowanie" jej go działalności i festiwalu. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta

– Pani Krystyno przepraszam, że w ten sposób wystartowałem do pani – powiedział Jerzy Owsiak w "Faktach po faktach". W ten sposób szef WOŚP odniósł się do słów jakie wygłosił podczas Przystanku Woodstock. Poradził posłance PiS, znanej z mocnych, często niewybrednych słów, aby spróbowała seksu. Przesadził. Teraz zrehabilitował się wczorajszym wyznaniem.

REKLAMA
To nie było ładne, w jaki sposób Owsiak odpowiedział posłance za krytykę organizowanego przez niego festiwalu. Beata Mazurek, rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości zapowiedziała, że w związku z wypowiedzią zostaną podjęte kroki prawne. Miejmy nadzieje, że partia Jarosława Kaczyńskiego równie stanowcza będzie wobec posła Dominika Tarczyńskiego, który pozwolił sobie na seksistowską uwagę wobec posłanki Joanny Schmidt.
Ale co ważne, szef WOŚP zdobył się na publiczna przeprosiny posłanki, chociaż ta atakuje jego oraz Przystanek Woodstock. Jurek Owsiak w TVN24 wytłumaczył, o co mu chodziło w tej słynnej wypowiedzi.
– Ja mówiłem o miłości, ja mówiłem o czymś, co było skierowane do pani Krystyny Pawłowicz, choć  trzy lata temu nie wiedziałem, kto to jest. Dowiedziałem się po pierwszym oskarżeniu, że źle wydajemy pieniądze. Mówię to delikatnie  – przekonywał Jerzy Owsiak w "Faktach po faktach".
Źródło: TVN24