Wielka awantura wybuchła między Komitetem Obrony Demokracji a "Solidarnością". Wszystko przez to, że pomorski KOD zarezerwował na 31 sierpnia całodobowe zgromadzenie w Gdańsku i zaprosił na uroczystości podpisania Porozumień Sierpniowych NSZZ "Solidarność". Zdaniem związku to "bezczelna prowokacja".
Komitet Obrony Demokracji z regionu pomorskiego w gdańskim magistracie zgłosił całodobowe zgromadzenie na Placu Solidarności w Gdańsku na 31 sierpnia – informuje "Tygodnik Solidarność”.
Tego dnia KOD zamierza zorganizować uroczystości rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. KOD na tą uroczystości zaprosił NSZZ "Solidarność”, która od lat sama organizowała obchody.
W czwartek Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarności” przyjęło stanowisko, w którym uznaje takie działania KOD za prowokację i zapowiada "zdecydowaną reakcję”, jeżeli dojdzie do jakichkolwiek prób ograniczania uroczystości związkowych.
"Każdy ma prawo manifestować, świętować i korzystać z wolności słowa. Jednak jeśli ktokolwiek przy okazji naszych uroczystości będzie nam to prawo próbował ograniczać ostrzegamy, że zdecydowanie się temu przeciwstawimy” – czytamy w stanowisku.
"Uznajemy skierowanie zaproszenia do naszego Związku na uroczystości rocznicy sierpnia 1980 r. przez pomorski Komitet Obrony Demokracji, za bezczelną prowokację. To zdumiewające, że zaprasza się jubilata na jego własne urodziny i to w sytuacji, gdy ów jubilat od 30 lat niezmiennie organizuje swoje obchody” – czytamy dalej.
31 sierpnia 1980 roku doszło do podpisania tzw. Porozumień Sierpniowych, czyli ustaleń kończących strajk w Stoczni Gdańskiej, dzięki którym możliwe było powstanie pierwszego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego "Solidarność”. W 21 postulatach stoczniowcy żądali m.in. przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz oraz postawienia pomnika ofiar grudniowej masakry.