
Rząd Rumunii podjął decyzję o przyjęciu 2 tysięcy uchodźców. To diametralna zmiana stanowiska tego kraju, który jeszcze dwa lata temu był przeciwny relokacji uchodźców z terenów Grecji i Włoch.
REKLAMA
Trzeba przyznać, że Rumunia jest bardzo aktywna. Kraj ten uczestniczy w operacji na Morzu Czarnym, która ma dwa cele – zapobieżenie napływowi uchodźców i ratowaniu tych, którzy już będąc na morzu potrzebują pomocy. Zaangażowała się też w walki z ISIS, do Iraku ma pojechać 50 żołnierzy i policjantów, gdzie będą szkolić tamtejsze służby bezpieczeństwa. Teraz rząd ogłosił deklarację na temat przyjęcia 2 tysięcy uchodźców.
To duża zmiana. Jeszcze dwa lata temu Rumunia była przecina relokacji uchodźców i nie zgadzała się na sztywne kwoty, jakie państwa członkowskie mają przyjąć w myśl wspólnych postanowień. Dziś Rumunia może być wzorem dla reszty krajów Europy Środkowo-wschodniej. Polska i Węgry nie wywiązują się z zobowiązań i uchodźców nie przyjmują, Słowacja przyjęła tylko 16, do Czech przyjechało 12, choć umowa o relokacji mówiła o ponad 2,5 tysiącach.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
