Co się kryje na końcu tęczy? Wie to pewien Japończyk.
Co się kryje na końcu tęczy? Wie to pewien Japończyk. Screen z Twittera
Reklama.
Japończyk koniec, a może początek tęczy, zobaczył przypadkowo. Ot, kilka dni temu jechał sobie drogą i był świadkiem nietypowego zjawiska. Nie widać ani garnka ze złotem, ani jednorożca, ani czarnoksiężnika z krainy Oz. Tęcza po prostu... wystaje z asfaltu.
logo
Zagadka dzieciństwa rozwiązana! Screen z Twittera
Trudno jest nam odnieść się do tego, co właściwie przedstawia fotografia: czy to fotomontaż, złudzenie optyczne czy po prostu faktyczne obalenie mitu. Na Buzzfeedzie opublikowano wypowiedź autora, która potwierdza autentyczność fotografii. Zdjęcie zrobił telefonem w mieście Chino na wyspie Honsiu.
Rzadki efekt można było zobaczyć dzięki promieniom słońca przechodzącym odpowiednim, niewielkim kątem przez poranną mgłę (zdjęcie wykonał o 6:00 rano). Jego tweet obiegł cały świat – do tej pory udostępniono go 69 tys. razy, polubiło go 190 tys. osób.