logo
Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt

O tym, że najkrótsza droga do serca wiedzie przez żołądek wiedzą wszyscy, niezależnie od tego, czy na obiad jedzą hummus, sushi czy bigos. Austriacy odkryli jeszcze jedno połączenie, o istnieniu którego z pewnością przekonacie się podczas pobytu w tamtych stronach. Otóż każdej regionalnej potrawie towarzyszy tam solidna porcja strawy intelektualnej. Nie ważne, czy jecie podwieczorek w wiedeńskiej kawiarni, obiad w tyrolskiej chacie czy kolację w salzburskiej restauracji z gwiazdką Michelin - gospodarze z pewnością dokładnie opiszą wam nie tylko skład, ale i historyczny rodowód dania. A ten większość sztandarowych pozycji w austriackim menu ma długi i bogaty.

REKLAMA
Wiener Schnitzel
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Tym, czym dla Brytyjczyków jest ich „fish and chips”, dla Amerykanów hamburger, dla Japończyków sushi, tym dla Austriaków jest sznycel – cieniutko rozbity kotlet cielęcy, wieprzowy lub drobiowy, frytowany w panierce.

Trzymając się ściśle kulinarnych zaleceń, panierka nie powinna przylegać ściśle do mięsa, ale delikatnie falować. Idealny sznycel musi być ponadto koloru złocistego, tak aby jak najbardziej przypominał swój XVI-wieczny pierwowzór. W tamtym okresie panował bowiem zwyczaj dekorowania potraw płatkami złota. Z czasem postawiono na wersję bardziej ekonomiczną i pożywną, czyli mieszankę jajka i bułki tartej.

Do Austrii sznycel trafił za sprawą c.k feldmarszałka hrabiego Radetzkiego w roku 1848, który do tego stopnia zachwycił się mediolańskim panierowanym kotletem cielęcym („costoletta alla milanese“), że przesłał przepis cesarzowi do Wiednia. Dworscy kucharze postanowili nieco podrasować przepis: do panierki dodali mąkę, mięso smażyli na smalcu, a nie oliwie, a zamiast schabu z kością wybrali soczysty kawałek cielęcego udźca.

Dzisiaj w większości austriackich restauracji sznycel podawany jest z sałatką ziemniaczaną lub ziemniakami z pietruszką, ćwiartką cytryny i borówkami.

Apfelstrudel, czyli austriacki strudel jabłkowy
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Jeśli widząc na talerzyku deserowym kawałki jabłka przyprawione cynamonem i rodzynkami, zawinięte w cieniutkie płatki ciasta absolutnie nie dziękujcie za "pyszną szarlotkę". W mniemaniu Austriaków, strudel jest jedyny w swoim rodzaju, a z pospolitym jabłecznikiem ma tyle wspólnego, co sernik z żółtym serem.

Sekret autentycznego strudla tkwi w cieście. Tradycja głosi, że musi być ono rozwałkowane tak cienko, aby dało się przez nie przeczytać leżącą pod spodem gazetę. Następnie, na cieniutkie niczym pergamin ciasto nakłada się pokrojone w kostkę jabłka z cynamonem, rodzynkami oraz prażoną bułką tartą. Moment cukierniczej prawdy to zwijanie - ciasto nie może pęknąć, bo wtedy całe nadzienie wypłynie na blachę.

Strudla serwujemy na ciepło. Zaraz po wyjęciu z pieca ciasto posypuje się cienką warstwą cukru pudru lub polewa sosem waniliowym. Obok nierzadko pojawi się kulka lodów waniliowych lub porcja bitej śmietany.

Steirischer Backhenderlsalat – styryjska sałatka z pieczonym kurczakiem
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Austriacy uwielbiają tę sałatkę, której głównym składnikiem są idealnie usmażone kawałki kurczaka, panierowane w bułce tartej i jajku. Steirischer Backhenderlsalat ma wiele wersji: może być podawana tylko na roszponce, ale równie często spotyka się wersję z ziemniakami. Klasyczne dodatki to prażone pestki dyni oraz dresing z octu balsamicznego i oleju z pestek dyni.

Ostatni z wymienionych składników - ciemnozielony olej, o intensywnym smaku - jest nie tylko unikatowym produktem w skali światowej, ale także chlubą Styrii. Jego cechą szczególną jest orzechowy posmak i aromat, który uszlachetnia nie tylko zupy i sałatki, ale także sery i desery.

Fiakergulasch. Wiedeński gulasz dorożkarski
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Fiakergulasch, czyli „gulasz dorożkarski” (z niem. Fiaker – dorożkarz) to klasyczna potrawa kuchni wiedeńskiej. I choć gulasz nie jest potrawą austriacką, tylko węgierską, wrósł w tutejszą kuchnię początkowo jako ulubiona potrawa mieszczaństwa, następnie jako sztandarowy element kuchni wiedeńskiej.

Fiakergulasch przyrządzany jest z mięsa wołowego, podaje się go z kiełbaskami, korniszonami i jajkiem sadzonym.

Griessnockerlsuppe
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Griessnockerlsuppe to typowa zupa kuchni wiedeńskiej i jednocześnie klasyk kuchni austriackiej. W swojej najbardziej tradycyjnej odsłonie ten wywar wołowy zostanie wam podany z kluskami z kaszy manny.

Kaiserschmarren, czyli omlet cesarski
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Kaiserschmarren to nic innego, jak poszarpany na kawałeczki, lekki i puszysty niczym chmurka, omlet. Deser ten przyrządza się z mleka, mąki i jajek.

Dworska plotka głosi, że nadworny kucharz wymyślił ten specyficzny sposób podawania omletu ze względu na słabe zęby cesarzowej Sisi. Wybredna arystokratka nigdy ponoć nie doceniła pomysłowości poddanego i specjalnie nie zajadała się tym deserem - w przeciwieństwie to tysięcy odwiedzających dzisiaj Austrię turystów.

Kärntner Kasnudeln
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
W słynnych karynckich „Kasnudeln” kryje się aromatyczna mieszanka twarożku i ziemniaków, przyprawionych mięta lub trybulką. Typowe Kasnudeln można poznać po kształcie brzegów, które po nałożeniu farszu, skleja się ręcznie, przyszczypując palcami i tworząc specyficzny szlaczek.

W Karyntii można spotkać również Schlipfkrapfen - nieco mniejsze pierogi nadziewane mięsem lub szpinakiem. Z kolei Tyrolczycy zajadają się Schlutzkrapfen - pierogami, których ciasto zagniata się z mąki żytniej i jęczmiennej.

Linzer Torte – tort z Linzu
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Linzer Torte, czyli tort z Linzu, swą nazwę zawdzięcza stolicy Górnej Austrii. Przepis na ten smakołyk jest jednocześnie pierwszym zachowanym na piśmie przepisem na tort w historii.

Jak wynika z zachowanych do dziś dokumentów, przepis na Linzer Torte opracował pewien Frankończyk - Johann Konrad Vogel - który w w 1822 roku zaczął pracować u Katheriny Kreß, wdowy po cukierniku. Od tego właśnie zaczęła się historia sukcesu tego słodkiego wypieku. Dzisiaj tort z Linzu cieszy się podobną sławą jak tort Sachera i równie często ląduje w charakterze słodkiego suweniru w walizkach wracających do domu turystów.

Wachauer Marillenknödel – knedle z morelami z doliny Wachau
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Knedle znajdziemy obecnie w kartach dań restauracji we wszystkich regionach Austrii. Ale prawdziwa historia knedla zaczyna się na brzegach jeziora Mondsee w Górnej Austrii. Trudno w to uwierzyć, ale na prowadzonych tam wykopaliskach znaleziono prehistoryczne resztki właśnie tej potrawy.

Nazwa dania wywodzi się od średnio-wysoko-niemieckiego słowa „knode”, oznaczającego węzeł. Pierwszy wizerunek gotowanej kulki ciasta można znaleźć w Południowym Tyrolu na fresku w kaplicy zamku Hocheppan.

Dzisiaj potrawa powstała na obszarze Przedgórza Alpejskiego jest znana na całym świecie, w wielu narodowych wydaniach. Znajdziemy go zarówno w Niemczech pod nazwą „Kloss” albo „Klops”, jak i w Izraelu, gdzie nazywa się „matzah ball” oraz w USA, gdzie jest znany jako „meat ball”.

Widoczne na zdjęciu knedle z nadzieniem morelowym, przyrządzanym z moreli pochodzących z doliny Wachau (które, co warto zaznaczyć, są produktem chronionym przez prawo UE), to doskonała propozycja na słodki obiad po austriacku.

Rostbraten
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Rostbraten to pieczeń wołowa lub wieprzowa podawana w głębokim sosie z dużą ilością cebuli. Najczęściej serwowana w towarzystwie knedli i kwaszonej kapusty. Znajdziemy ją w restauracyjnych kartach Wiednia i okolic.

Sachertorte
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Przepis na tort Sachera stworzony został w roku 1832 przez Franza Sachera. Dziś jest najsłynniejszym czekoladowym tortem na świecie. Jego receptura do dziś pozostaje pilnie strzeżoną tajemnicą, znaną jedynie cukiernikom hotelu Sacher w Wiedniu. Mimo to, nie ma chyba w Austrii cukierni, która tortu Sachera nie sprzedaje.

Zarówno smak oryginału, jak i wszystkich „tortów á la Sacher” można opisać jednym słowem: "czekoladowy". To ciężkie, wilgotne ciasto przekłada się warstwą konfitury morelowej, a na koniec oblewa glazurą z ciemnej czekolady. W kawiarni do wyrównania bilansu kalorycznego dołożą nam zwykle jeszcze porcję bitej śmietany.

Tafelspitz
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Małżonek cesarzowej Sisi – Franciszek Józef – uwielbiał wołowinę, która za jego czasów awansowała na pozycję głównej potrawy kuchni wiedeńskiej. Najczęściej podawano ją wtedy w wersji duszonej, czego dowodem jest dzisiejszy Tafelspitz. Klasyczne dodatki do tej potrawy to smażone kartofle, puree ze szpinaku i sos chrzanowy.

Historycy twierdzą, że mięsne przysmaki cesarza – zwłaszcza wołowe pręgi i łopatki – sprowadzano z Węgier - dosłownie. Potężne woły pędzone były do Wiednia na piechotę, aby uzyskać możliwie najbardziej miękkie mięso.

Tiroler Knödel – knedle po tyrolsku
/ Fot. Österreich Werbung / Wolfgang Schardt
Tyrolskie knedle to przysmak dobrze znany narciarzom i miłośnikom górskich wędrówek. Dodają energii i stanowią esencję tyrolskiej kuchni. Zgodnie z tamtejszym przepisem, knedle z wkrojoną wędzonką podaje się jako dodatek do esencjonalnego rosołu wołowego lub jako danie główne z zasmażaną kapustą.[block position="indent"]249945[/block]