W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Prezydent Łodzi starała się o kredyt, który miał uzyskać jej partner.
Jej partner w 2008 roku wystąpił o 200 tys. kredytu bankowego. Pieniądze miały być przeznaczone na kupno mieszkania od Hanny Zdanowskiej. Musiał wykazać się wkładem własnym. Zdanowska miała nieprawdziwie poświadczyć u notariusza i w banku, że partner dał jej zaliczkę w wysokości 50 tys. zł.
Na adres naszej redakcji wpłynęło już oświadczenie Hanny Zdanowskiej. Oto jego treść:
"Zarzuty są absurdalne, sprawa została wyjaśniona. Sąd już raz w tej sprawie przyznał mi rację i uznał, że prokuratura nie miała prawa postawić mi jednego z zarzutów i prowadzić postępowania. Sama prokuratura w czerwcu tego roku ostatecznie umorzyła główny postawiony mi zarzut. Jeden z kredytów został już przeze mnie spłacony, a drugi jest regularnie spłacany przez mojego partnera. Bank nie poniósł żadnej szkody. Jestem niewinna, nie zrobiłam nic złego.
Sprawa nie ma żadnego związku ze sprawowaną przeze mnie funkcją, dotyczy moich prywatnych rozliczeń z partnerem. Prosimy media o podawanie naszych pełnych imion i nazwisk oraz wizerunków."
Postępowanie karne wobec Hanny Zdanowskiejdotyczące innego z zarzutów zostało umorzone w 2016 roku przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wielkopolskim. W 2009 roku wystąpiła o kredyt w wysokości 500 tys. na zakup działki od partnera. Tu też był wymagany wkład własny.
"Zarzut dotyczył poświadczenia nieprawdy przy wniosku kredytowym na zakup nieruchomości. Prokuratura uwzględniając wniosek obrońcy prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej o umorzenie prowadzonego przeciwko niej postępowania, potwierdziła, że kredyt został przez Hannę Zdanowską spłacony zanim wszczęto postępowanie karne w sprawie, a bank udzielający kredytu nie ma wobec niej żadnych roszczeń" – napisało w komunikacie biuro prasowe Urzędu Miasta Łodzi.
Pisaliśmy w naTemat o ogromnym poparciu, z jakim spotkała się prezydent Łodzi w rodzinnym mieście. Hasztag #MuremZaHanką miał kilkadziesiąt tysięcy zwolenników w mediach społecznościowych, kilkaset zwolenników prezydent wzięło udział w tzw. spacerze dla Hani, niemal tysiąc podpisów poparcia trafiło do jej gabinetu. "To najlepsza prezydent, jaką mieliśmy", pisali łodzianie na Facebooku.