Zwycięzcy "Wielkiego Testu o Jasnej Górze" Rafał Porzeziński i Agnieszka Porzezińska
Zwycięzcy "Wielkiego Testu o Jasnej Górze" Rafał Porzeziński i Agnieszka Porzezińska Fot. Screen ze strony Wielkitest.tvp.pl

Cała plejada gwiazd i dziennikarzy współpracujących z Telewizją Publiczną zebrała się w studiu TVP, gdzie wieczorem odbywał się "Wielki Test o Jasnej Górze". W finale zmierzyli się m.in. aktor znany z filmu uczniów o. Tadeusza Rydzyka i szef Programu I Polskiego Radia. – TVP powinna szczególnie dbać o to, żeby być telewizją wierzących i niewierzących. To świadczy o jej kierunku rozwoju – ocenił medioznawca Wiesław Godzic. Nie tylko jego zdziwiła wczorajsza propozycja TVP. Socjolog i medioznawca Maciej Myśliwiec nazywa teleturniej wprost "bezpiecznym wypełnieniem ramówki".

REKLAMA
Był już "Wielki Test o Wyspiańskim", o polskim filmie, o zdrowiu, o żywności. Nikogo to szczególnie nie dziwiło. Ale wczorajszy "Wielki Test o Jasnej Górze" jednak wielu zaskoczył. Internauci nie dowierzali i kpili: "szkoda że nigdy nie było testu wiedzy np. o Auschwitz". "Następny będzie o życiu i cudach o. Rydzyka?"; Myślałam że mąż mnie oszukuje, powiedział, że na jedynce jest wielki test o Jasnej Górze. Niestety. Mówił prawdę" – to tylko wybrane komentarze na temat teleturnieju.
Wczorajsza propozycja TVP zaskoczyła też zapytanych przez nas medioznawców. – To świadczy o kierunku, w jakim rozwija się TVP. Po prostu kategoria nie jest adekwatna. Dotąd mówiliśmy o testach edukacyjnych o zdrowiu, historii. To było uzasadnione. To są obszary, o których Polacy chcą rozmawiać i są zapewne niedouczeni. Natomiast Jasna Góra... Chciałbym, żeby najpierw był test o religii katolickiej – mówi nam Wiesław Godzic. Wtóruje mu medioznawca i socjolog Maciej Myśliwiec: – Bardziej widziałbym test o religii, tylko nie mogłoby tu być mowy wyłącznie o wierze katolickiej. Zakładam, że twórcy tego testu chcieli skupić się na bezpiecznym temacie. Wszelkie kwestie religijne mogłyby wywoływać dyskusje, których zapewne chcieliby uniknąć.
logo
Fot. Screen ze strony Wielkitest.tvp.pl
Prezes TVP Jacek Kurski tłumaczył, że "Wielki Test o Jasnej Górze" ma być zapowiedzią "dużego programu obchodów stulecia niepodległości Polski, gdzie wchodzimy w prezentację kanonu tożsamościowo-kulturowego, który będzie na miarę stulecia niepodległości".

Pięć rund, wiele gwiazd

Ale skupmy się na "Wielkim Teście o Jasnej Górze". 30 sierpnia, środa, godzina 20:25. Wtedy w wygodnym fotelu przed telewizorem zasiada najwięcej widzów. I przerzucając kanały mogli natknąć się na test wiedzy o Jasnej Górze. Do ekranu przyciągały gwiazdy znane z TVP. Teleturniej składający się z sześciu rund (ostatnia finałowa), a każda z nich z kilku pytań, wyreżyserował Konrad Smuga. Jego gospodarzami byli zaś Maciej Kurzajewski i Sylwia Dekiert.
logo
Fot. Screen z Wielkitest.tvp.pl
Na pytania prowadzących odpowiadali m.in. Radosław Pazura i Dorota Chotecka, Izabela Trojanowska, dziennikarka Ewa Czaczkowska, Dariusz Kordek, Maja Bohosiewicz, Andrzej Supron. Zjawił się także jeden z braci Mroczków (aktorzy) i jeden z Karnowskich (prawicowi dziennikarze). O co ich pytano? Pierwsza runda była chyba najprostsza. Pięć sekund na wybór jednego z dwóch wariantów odpowiedzi.
logo
Pierwsze pytanie "Wielkiego Testu Wiedzy o Jasnej Górze" Fot. Screen z Wielkitest.tvp.pl
Pierwsze pytanie banalne. Trzeba było odpowiedzieć, na jakim szlaku turystycznym znajduje się klasztor jasnogórski. Następne dotyczyło autora słów "Tu zawsze byliśmy wolni". Kolejne związane z nazwą Zakonu Paulinów, a istotne było, od kogo ta się wywodzi.
logo
Drugie pytanie 'Wielkiego Testu Wiedzy o Jasnej Górze" Fot. Screen ze strony Wielkitest.tvp.pl
W kolejnych rundach pytania były nieco trudniejsze i bardziej szczegółowe. Na przykład, trzeba było odpowiedzieć, kto był dwa razy generałem zakonu i jest ostatnim żyjącym polskim uczestnikiem II Soboru Watykańskiego.
logo
Fot. Screen ze strony Wielkitest.tvp.pl
Padło również pytanie o autora słów "Nie traćcie nadziei! Lecz zwycięstwo jeśli przyjdzie – będzie to zwycięstwo najświętszej Maryi Panny".
logo
Pytanie drugiej rudny Fot. Screen z Wielkitest.tvp.pl
Trzeba było również wiedzieć, co po zamachu (13 maja 1981 roku) ocalały Jan Paweł II przekazał na Jasną Górę. Ale na tym nie koniec. Uczestnicy teleturnieju musieli wiedzieć, kto był organizatorem pierwszej Pielgrzymki Ludzi Pracy na Jasną Górę.
logo
Fot. Screen z Wielkitest.tvp.pl

Wielki finał

Do rundy finałowej przeszli najlepsi, czyli pary: Dariusz Kowalski (aktor, grał m.in. w "Zerwanym kłosie") i Dariusz Jakubowski; a także Rafał Porzeziński (dyrektor i redaktor naczelny Programu I Polskiego Radia, w przeszłości związany z TV Republiką) wraz z małżonką Agnieszką.
logo
Runda finałowa Fot. Screen ze strony Wielkitest.tvp.pl
Musieli odpowiedzieć na trzy serie pytań. Ostatnie, rozstrzygające brzmiało: "Sukienki dla ikony jasnogórskiej fundowane były od XVII w., ale nie wszystkie się zachowały. Dziś obraz posiada ich dziewięć. Której z nich nie ma?".
logo
Pary w finale "Wielkiego Testu o Jasnej Górze"
– Zdecydowanie i pewnie odpowiedź D, sukienki perłowej –bez zawahania odpowiedziała Agnieszka Porzezińska. A jej mąż dorzucił: – Pozdrawiamy wszystkich tych, którzy na Jasnej Górze teraz nam kibicują. – Czy to była sukienka perłowa? Czy Agnieszka Porzezińska i Rafał Porzeziński będą zwycięzcami 'Wielkiego Testu o Jasnej Górze'?"– buduje napięcie Kurzajewski. Tak, suknia była perłowa i w ten sposób para wygrała 30 tys. zł. Pieniądze przeznaczyli na szczytny cel – wsparli Caritas Polska.

"Bezpieczne wypełnienie ramówki"

Medioznawcy nie mają wątpliwości, że poprzez programy typu "Wielki Test o Jasnej Górze", TVP chce realizować misję i trafiać do konkretnego odbiorcy. – To zostało zrobione pod określoną grupę docelową. Polak-katolik z chęcią dowie się czegoś więcej o Jasnej Górze. Jeżeli jeszcze jest zagorzałym widzem TVP w obecnym kształcie, to będzie go to cieszyć. Jeszcze do tego mamy gwiazdy związane z obecnymi władzami TVP. Mamy zestaw bezpiecznego wypełniania ramówki – uważa Maciej Myśliwiec. Zgadza się z nim Wiesław Godzic, ale nie ukrywa, że obawia się o przyszłość TVP. – Możemy brnąć dalej. Tych miejsc kultu mamy wreszcie w Polsce kilkaset. Stała się rzecz niespodziewana. I TVP, która powinna szczególnie dbać o to, żeby być telewizją wierzących i niewierzących, zdecydowała się na taki program – podkreśla Godzic.