9 milionów euro - tyle na konto PZPN przeleje UEFA. To "premia" za uczestnictwo reprezentacji Polski w Euro 2012. Na co przeznaczy je związek? – Na cele statutowe. Sędziów, obserwatorów, delegatów – mówi jego rzeczniczka. Trochę inaczej taką kwotę wykorzystałyby polskie kluby. Dla niektórych ta kwota byłaby szansą na przeżycie, dla innych funduszem na inwestycję w młodzież.
– Taka suma byłaby zbawieniem dla ŁKS-u. Od dawna nie możemy znaleźć 3 milionów, potrzebnych na przetrwanie – mówi nam anonimowo jeden z działaczy łódzkiego klubu, który w tym sezonie, po spadku z Ekstraklasy, powinien przystąpić do rozgrywek I ligi. Pewien, bo tego, czy faktycznie przystąpi nikt w klubie nie jest pewny. Klub nie ma już nawet rzecznika prasowego Do niedawna to stanowisko piastował Janusz Paradowski, ale jego telefon milczy. A nowego rzecznika nie wybrano.
Sytuacja ŁKS jest katastrofalna. Klub zalega z wypłatami dla pracowników, a o swoje pieniądze coraz głośniej dopominają się też inni wierzyciele. Spadek z Ekstraklasy może być dla niego przysłowiowym gwoździem do trumny. Już teraz istnieje obawa, że klub nie otrzyma licencji na grę w pierwszej lidze. Gdyby tak się stało, droga do likwidacji stanie się jedyną, którą będzie mógł podążyć ten zasłużony dla polskiej piłki nożnej klub.
Zupełnie inne nastroje panują w Lubinie. Ale nawet Zagłębie, za którym od lat stoi rządowy potentat przemysłowi, spółka KGHM, z chęcią przyjęłoby zastrzyk gotówki. – Jesteśmy w trakcie rozbudowy akademii piłkarskiej. Posiadamy dobrą bazę szkoleniową, ale zawsze jest możliwość poprawy. Każda złotówka jest zatem na wagę złota – powiedział Zygmunt Kogut, rzecznik lubińskiego klubu.
Rafał Wolski - największa nadzieja polskiej piłki nożnej
Władze polskich klubów coraz częściej rozumieją, że inwestycja w młodzież po prostu się opłaca. – Ludzi związani z piłką zrozumieli, że szkolenie pomaga nie tylko nam, ale również całemu otoczeniu – napisał na legia.com Jacek Mazurek, szef akademii piłkarskiej warszawskiego klubu.
– Szkolenie piłkarzy jest podstawą w dzisiejszym futbolu. Pokazuje to dobitnie przykład reprezentacji Hiszpanii. Właśnie dlatego chcemy podążać tą drogą. Dziewięć milionów wystarczyłoby nam na kilka lat utrzymania szkółki – dodał Kogut.
Z naturalnych względów PZPN ma inne potrzeby finansowe. Związek buduje właśnie swoją siedzibę, a i bez tego ma bardzo dużo wydatków.– Pieniądze, które otrzymamy od UEFA są dla nas normalnym przychodem. Zostanie on w całości przeznaczony na cele statutowe. Wydamy tę kwotę na sędziów, delegatów, obserwatorów, działaczy, ale także na pokrycie części kosztów, które wygenerowały przygotowania polskiej kadry na Euro 2012. Za chwilę mamy też eliminacje do mistrzostw Świata w Brazylii. Na to też potrzebne będą środki – powiedziała Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka PZPN.