"Samotnie wychowuje troje dzieci, ciężko jest, więc zostawiła maluchy pod opieką babci, przyjechała do Polski podreperować budżet. Taksówkarz, który ją podwozi, proponuje, że da kąt za sprzątanie mieszkania. Mieszkanie dwupokojowe, w Gdyni Chylonii, czwarte piętro. Gdy ona kończy sprzątać, on zamyka drzwi na klucz, każe jej się rozebrać, gwałci, później przychodzi jego znajomy, gwałcą na zmianę i nagrywają to telefonem komórkowym. Nad ranem udaje jej się otworzyć okno, wychyla się, wzywa pomocy, spada. W szpitalu przez miesiąc leży nieprzytomna, stan ciężki".