
Reklama.
Grzegorz Miecugow o chorobie dowiedział się w 2011 roku. Miał guza na płucach. Rzucił palenie, zaczął o siebie dbać i w pewnym momencie nowotwór trochę się zmniejszył. Stan zdrowia dziennikarza TVN w ostatnim czasie pogorszył się. Tuż przed śmiercią, jeden z kolegów namówił go, by poszedł do szpitala. Tam okazało się, że dziennikarz prawdopodobnie dostał sepsy (sepsa to zespół ogólnoustrojowej reakcji zapalnej wywołany zakażeniem organizmu).
Dzień przed śmiercią zadzwonił do Krzyśka Daukszewicza, żeby dogadać sprawy dyżurów w "Szkle". Krzysiek był przerażony, bo bardzo źle brzmiał. Ubłagał go, żeby poszedł na ostry dyżur. Poszedł, ale zmarł kilka godzin po skierowaniu na oddział. Prawdopodobnie na sepsę."
Grzegorz Miecugow zmarł 26 sierpnia 2017 roku. Zawodowo związany był głównie ze stacją TVN.
źródło: "Newsweek Polska"