"To może być mój ostatni tweet". Turyści i mieszkańcy Karaibów ratują się przed huraganem Irma
Bartosz Świderski
06 września 2017, 15:54·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 06 września 2017, 15:54
Huragan Irma, który zbliża się do Karaibów i wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Jak podaje Amerykańskie Krajowe Centrum ds. Huraganów, jest to jeden z najpotężniejszych huraganów w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Tymczasem są już pierwsze relacje ludzi, których potężny wiatr zaskoczył na rajskich wyspach.
Reklama.
Na Twitterze pojawiły się wpisy londyńczyka, którego wakacje na karaibskiej wyspie St Maarten zostały przerwane przed nadciągający huragan. Potężny wiatr nadciągnął w nocy o 4:30 czasu lokalnego. Alex Wolfall musiał zejść do schronu, po tym jak huraganowy wiatr zerwał dach z letniskowego domu, a dookoła latały elementy pobliskich zabudowań.
- To może być mój ostatni tweet. To jest jak film, którego nie chciałbym oglądać - taki wpis zamieścił przestraszony turysta.
Są także pierwsze nagrania z miejsc, w których szaleje Irma.
Jednocześnie chwalą zachowania władz i służb, które na bieżąco informują wszystkich przebywających na zagrożonych terenach o najbliższych wydarzeniach. Świadkowie donoszą, że wiatr wieje nawet 300 km/h!
Teraz huragan Irma zbliża się do Florydy w USA i Portoryko. Irmę zaliczono do najwyższej, piątej kategorii.