Oficjalnie uśmiechy i wspólne zdjęcia, a za plecami wojna. Mowa już nawet o ultimatum polityków PiS. Chcą dymisji Krzysztofa Łapińskiego, rzecznika Andrzeja Dudy.
Oficjalnie uśmiechy i wspólne zdjęcia, a za plecami wojna. Mowa już nawet o ultimatum polityków PiS. Chcą dymisji Krzysztofa Łapińskiego, rzecznika Andrzeja Dudy. Fot. facebook.com/BeataSzydlo

Krzysztof Łapiński, rzecznik prezydenta Dudy naraził się politykom PiS swoją wypowiedzią o Antonim Macierewiczu. Złości nie krył marszałek senatu Stanisław Karczewski, który napisał: "Gdybym był jego szefem, zwolniłbym go". Politycy PiS poszli dalej.

REKLAMA
Burzę wywołały słowa Łapińskiego w Krynicy. W odpowiedzi na pytanie o rzekome żądanie przez prezydenta Dudę od premier Beaty Szydło dymisji szefa MON odpowiedział nie dość dyplomatycznie. Stwierdził, że gdyby jego szef miał takie żądanie, to zwróciłby się do prezesa Kaczyńskiego. W partii odebrano, to jak policzek. Szydło, która też była w Krynicy nie chciała komentować słów rzecznika.
Tymczasem "Onet" dotarł do informacji, że politycy PiS postawili głowie państwa ultimatum. Domagają się dymisji Krzysztofa Łapińskiego. Gotowi są utrudniać prace nad prezydenckim projektem.
– Jeśli pan prezydent nie odwoła pana Łapińskiego, to oznaczać to będzie, że dał "zielone światło" swojemu rzecznikowi na taką wypowiedź – twierdzi jeden z członków kierownictwa PiS w rozmowie z "Onetem".
[i]Źródło: Onet.pl[/i]