
Reklama.
"Cześć, czy wiesz, że ponad 80 procent Polaków popiera reformę sądownictwa? Zrobiła się z tego niezła awantura i odwrócono kota ogonem" – tak zaczyna swój apel mężczyzna, który występuje w pierwszym spocie promującym reformę sądownictwa w Polsce.
Mężczyzna powołuje się na badania CBOS z 17-24 lipca 2017 r., z których wynika, że 81 proc. respondentów uważa, że reforma sądownictwa jest potrzebna. Tyle, że z tego samego badania CBOS wynika także, iż 69 procent badanych uważa, że prezydent Duda słusznie zrobił, wetując ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Prawie trzy czwarte (73 procent) respondentów uważa też, że prezydentowi zależy na reformie w zgodzie z normami konstytucyjnymi.
Następny mężczyzna występujący w filmie "słusznie" mówi, że "nie może być tak, że ukradniesz wafelek i pójdziesz siedzieć. A taki sędzia.. bach!.. pokazuje legitymację sędziowską i puszczają go wolno". Kobieta dodaje, że "koledzy oceniają kolegów. Nikogo nie można odwołać, no błagam!" Na koniec mocna puenta: "Dlatego izba dyscyplinarna w Sądzie Najwyższym to dobry pomysł" – kończy spot mężczyzna.
Pisaliśmy w naTemat o tym, że reformę wśród Polaków propagować ma Polska Fundacja Narodowa, która miała służyć innym celom, a więc "pokazywać Polskę piękną, Polskę przyjazną, Polskę, do której warto przyjechać" - mówiła przed rokiem w Krynicy premier Beata Szydło.
Tymczasem już dziś Polacy mogą dowiedzieć się z rozklejanych w całej Polsce billboardów, dlaczego zmiany w sądownictwie są konieczne. Jak powiedział rozmówca dziennika "Rzeczpospolita" z kręgów rządowych, kampania nie jest wymierzona w nikogo personalnie. Nawiązuje do konkretnych sytuacji charakterystycznych dla wymiaru sprawiedliwości, czyli przewlekłości postępowań czy niesprawiedliwych wyroków.