Tym razem interwencja Straży Leśnej skończyła się odwiezieniem jednego z ekologów do szpitala.
Tym razem interwencja Straży Leśnej skończyła się odwiezieniem jednego z ekologów do szpitala. Fot. facebook.com/Adam Bohdan

Nielegalna wycinka w Puszczy Białowieskiej trwa już od dłuższego czasu i nawet postępowanie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości nie powstrzymuje ministra Jana Szyszki przed kontynuowaniem dewastacji chronionych obszarów. Na miejscu wciąż są obecni aktywiści. Po wczorajszych przepychankach jeden z nich trafił do szpitala.

REKLAMA
Aktywiści z organizacji "Obóz dla Puszczy" kolejny raz próbowali zablokować pracę harvesterów poprzez swoją obecność na powierzchniach zrębowych. Z relacji ekologów wynika, że interweniowało prawie 50 strażników leśnych. Protestujący byli wielokrotnie wynoszeni z obszaru prac ciężkiego sprzętu, jednak jedna z interwencji była bardzo brutalna – wynika z relacji obecnych na miejscu ekologów.
– W interwencji ucierpiał Łukasz Łyskawka, aktywista z Poznania, którego rzucono na ziemię, a strażnicy wgniatali jego twarz kolanami w ziemię i go podduszali – przekazał Adam Bohdan z "Obozu dla Puszczy". – Łukasz został przewieziony do szpitala z puszczy karetką. Na szczęście wyszedł ze szpitala po kilku godzinach. Przyjął kroplówkę, lekarz zlecił wykonanie tomografii komputerowej, w wyniku której stwierdzono krwiak pod skronią. Ponadto stwierdzono także zadrapania szyi dokonane podczas podduszania przez strażników – dodał Bohdan.
Na swoim profilu facebookowym ekolodzy zamieścili film z interwencji Straży Leśnej, na którym widać sposób postępowania strażników. Warto pamiętać, że to nie pierwsze starcia protestujących ze Strażą. Podobne sytuacje mają miejsca prawie codziennie, jednak bardzo rzadko udaje się zablokować prace ciężkiego sprzętu i wstrzymać wycinkę w Puszczy Białowieskiej.
Przypomnijmy, wobec Polski toczy się postępowanie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości oraz Komisją Europejską. Grożą nam wielomilionowe kary oraz sankcje ze strony KE.