
Poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Cimoszewicz w bardzo dobitny sposób postanowił przypomnieć obecnej ekipie rządzącej, że historia kołem się toczy i najbardziej kontrowersyjne pomysły często ostatecznie uderzają w tych, którzy je wymyślili. Cimoszewicz zasugerował, że tak może być ze sprawą tzw. dekomunizacji emerytur, którą Prawo i Sprawiedliwość uderzyło we wiele niewinnych osób.
REKLAMA
Sprawa, do której nawiązał syn byłego marszałka Sejmu i byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza, bulwersuje dlatego, że dekomunizacja przeprowadzona na systemie emerytalnym sprawiła, iż pieniądze na życie stracili nie tylko uwikłani w komunistyczne zbrodnie funkcjonariusze reżimu PRL. Jak już powszechnie wiadomo,
ofiarami tej źle przygotowanej reformy są także ludzie, którzy pracowali w PRL-owskim resorcie spraw wewnętrznych, ale z prześladowaniem opozycji nie mieli nic wspólnego, tylko zajmowali się administracją.
ofiarami tej źle przygotowanej reformy są także ludzie, którzy pracowali w PRL-owskim resorcie spraw wewnętrznych, ale z prześladowaniem opozycji nie mieli nic wspólnego, tylko zajmowali się administracją.
Podobnie jest z zasłużonymi byłymi agentami wywiadu i byłymi milicjantami, którzy nie zajmowali się ściganiem "Solidarności", a walczyli z najgroźniejszymi przestępcami. Do jednego worka politycy Prawa i Sprawiedliwości wrzucili bowiem wszystkich - od byłych ministrów i dowódców po sprzątaczki. I zdaniem Tomasza Cimoszewicza, obecnie rządzący weszli w ten sposób na ścieżkę niebezpieczną także dla ich przyszłości. W czwartkowe popołudnie polityk Platformy Obywatelskiej opublikował taki wpis na Twitterze:
Czy to konkretna propozycja Cimoszewicza? W kolejnym tweecie szybko wyjaśnił on, że osobiście nigdy nie poparłby szalejącej "depisyzacji". "Ja tylko przewiduję jak może wyglądać przyszłość i zwracam uwagę na szaleństwo w obecnej polityce. To teza, jak może wyglądać przyszłość" – ostrzegł.
Z komentarzy, które zebrał wcześniejszy, prowokacyjny tweet wynika, że politycy partii rządzącej rzeczywiści mają się czego obawiać. Chętnych do "depisyzowania" szybko znalazło się zaskakująco wielu. "Otworzę szampana w tym dniu:. Mogę już kupić?", "Trzymamy kciuki oraz za słowo", "Oby", "Jestem za", "Ależ piękna wizja świata", "Czekamy na to z niecierpliwością", "Tak być musi. Kiedyś będzie trzeba oderwać prawo od sprawiedliwości" – to tylko wycinek z fali podobnych opinii.
