Zdaniem Andrzeja Tylmana, ojca Ewy Tylman,
kluczowe jest przesłuchanie osób, które przebywały na moście. I właśnie taką ma przesłuchać sąd na najbliższej rozprawie w październiku. To Grzegorz W. , który przebywa obecnie w areszcie w Śremie. Przy Moście Św. Rocha, jak twierdzi, widział dwie postaci, które kłóciły się ze sobą. "Mieli 20-30 lat. Mężczyzna był szczupły. Wyzywał kobietę, pchał ją rękami" - mówił. Twierdzi, że widział ciało martwej Ewy. Jak powiedział, nie poszedł do tej pory na policję, bo sam był osobą poszukiwaną.