
W świecie muzyki znane jest zjawisko groupies – oddanych wielbicielek, które podążają za artystami, którzy są obiektem ich westchnień. Okazuje się jednak, że w świecie polityki również można spotkać rozentuzjazmowane fanki. Dowodzi tego przykład Miriam Shaded - byłej kandydatki z listy partii Janusza Korwina-Mikke – która pochwaliła się na Facebooku spotkaniem z Jarosławem Kaczyńskim, przewodniczącym PiS.
REKLAMA
"Prezes Jarosław Kaczyński pocałował mnie w rączkę!" – nie ukrywa zachwytu była kandydatka Korwina. Swój wpis opatrzyła dwoma zdjęciami z szefem partii rządzącej. Na jednym widać jej twarz rozpromienioną radością z powodu spotkania z przywódcą. Jednak zachwycona Miriam Shaded popełniła przy okazji kompromitujący błąd. W swoim wpisie, w którym napisała, że do spotkania doszło przy okazji wręczenia odznaczeń dla Polaków, którzy ratowali Żydów podczas II wojny światowej, przekręciła nazwisko osób, po których zostało nazwane odznaczenie. Chodzi o Antoninę i Jana Żabińskich, tymczasem Shaded napisała o nich per "Żakowscy".
Potem poprawiła swój błąd, ale internauci już zdążyli bezlitośnie wytknąć jej wpadkę. I podczas gdy jedni cieszą się jej zachwytem przewodniczącym PiS, inni kpią z jej entuzjazmu. "Ja bym tej ręki już nigdy nie mył. Taki zaszczyt!" – pisze jeden z użytkowników Facebooka. "On wszystkie tak całuje!" – studzi jej entuzjazm inny internauta.