Klęska frekwencyjna podczas koncertu Jana Pietrzaka
Klęska frekwencyjna podczas koncertu Jana Pietrzaka Fot. Roman Rogalski / AG
Reklama.
logo
Publiczność podczas koncertu "After Party". Z doniesień "Gazety Wyborczej" wynika, że część widzów to statyści. TVP temu zaprzeczyła. Fot. Roman Rogalski / Agencja Gazeta
logo
Jan Pietrzak i jego przyjaciele bawili się przy pustych ławkach. Fot. Roman Rogalski / AG
logo
Amfiteatr opustoszał jeszcze podczas koncertu Jana Pietrzaka Fot. Roman Rogalski / AG
logo
Bawili się najwytrwalsi – w czapeczkach z logo PGE. Fot. Roman Rogalski / AG
logo
Ach, co to był za bal... Fot. Roman Rogalski / AG
Pisaliśmy także o tajemniczej zbiórce podczas benefisu Jana Pietrzaka. Widzowie zachęcani byli do wysyłania płatnych smsów z życzeniami dla artysty. Problem w tym, że nie wiadomo, co dzieje się z tymi pieniędzmi.
Pietrzak na scenie nie uciekał od polityki. "Przez 49 lat graliśmy kabaret zdecydowanie antyrządowy i przyszedł taki czas w 2015 roku, kiedy raptem się całkiem odmieniła sytuacja. Bo teraz bardziej opozycja szkodzi Polsce niż władza! To jest pierwszy raz w mojej historii" – mówił.