
Jak wielka jest desperacja rodziców niepełnosprawnych dzieci, o tym dość boleśnie przekonał się Donald Tusk, gdy stał na czele rządu. Gdyby nie ich protest wiosną 2014 r., gdy przez wiele dni prowadzili okupację Sejmu, pewnie nadal dostawaliby tych 620 zł świadczenia pielęgnacyjnego. Nie ugięli się i wywalczyli realne podwyżki. Dziś ich sytuacja bez wątpienia jest lepsza, ale i tak środki, jakie zapewnia im państwo, są dalece niewystarczające. Chętnie dorobiliby choć parę złotych, ale nie mogą – mają zakaz. Jeśli go złamią, stracą świadczenie pielęgnacyjne.
– Dopuszczam się przestępstwa pracy – tak to określa w rozmowie z naTemat. – W ciągu dnia mam 4 godziny na to, aby zająć się zarabianiem pieniędzy. Odwożę Krzysia do szkoły specjalnej, córkę do szkoły zwykłej i to jest czas na to, by móc dorobić – opowiada. Co robi, woli nie mówić. Nie chce podać żadnych danych, by nie mieć zaraz na głowie Urzędu Skarbowego. No bo wiadomo, że wszystko to robi nielegalnie, choć wolałaby nie być żadnym przestępcą podatkowym.
No pewnie, że chciałabym pracować legalnie. Tak, aby liczyło się to do emerytury. Niedawno dostałam pismo z ZUS, gdzie wyliczono, że moja emerytura wyniesie ok. 500 zł. Niestety, teraz wygląda to tak, że gdybym legalnie podjęła jakąkolwiek pracę zarobkową, nawet za najmniejsze pieniądze, straciłabym te 1406 zł zasiłku pielęgnacyjnego.
Z takimi problemami w całym kraju zmagają się setki rodziców niepełnosprawnych dzieci. Od lat apelują o to, by nie musieli być stawiani przed wyborem – albo praca, albo opieka nad dzieckiem. Nie chcą być "niewolnikami za 1406 zł". Dlatego rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją do premier Beaty Szydło i minister Elżbiety Rafalskiej.
Świadczenie pielęgnacyjne
Świadczenie pielęgnacyjne z tytułu rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, przysługuje:
1) matce albo ojcu,
2) opiekunowi faktycznemu dziecka,
3) osobie będącej rodziną zastępczą spokrewnioną, w rozumieniu ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej,
4) innym osobom, na których zgodnie z przepisami ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy ciąży obowiązek alimentacyjny, z wyjątkiem osób o znacznym stopniu niepełnosprawności
– jeżeli nie podejmują lub rezygnują z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej w celu sprawowania opieki nad osobą legitymującą się orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie ze wskazaniami: konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji oraz konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji, albo osobą legitymującą się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności. Czytaj więcej
Ale tu nie chodzi tylko o aspekt finansowy. Dorota Credo, związana z projektem wolontariackim "Niewidzialne Dzieci", mama niepełnosprawnego Oskara, zwraca uwagę na jeszcze jeden wymiar tego zakazu. – Według mnie to nie jest kwestia tylko materialna. Moim zdaniem ten zakaz rodzi wiele kłopotów społecznych – wyjaśnia w rozmowie z naTemat.
Ja pracowałam przez dłuższy czas, już po urodzeniu Oskara. Później zrezygnowałam z pracy, ale wierzę, że kiedyś mój syn się usamodzielni a ja będę mogła wrócić do zawodu. Niestety, powrót na rynek pracy może być bardzo trudny, ponieważ teraz nie mam szans robić czegokolwiek nawet za symboliczne pieniądze.
Takie podejście do rodziców niepełnosprawnych dzieci sprawia też, że wielu z nich wychodzi z założenia, iż lepiej wziąć zasiłek i nic nie robić. To z kolei powoduje, że wiele tych niepełnosprawnych dzieci uczy się pewnej bezradności.
Za 1406 zł netto miesięcznie rodziców i opiekunów dzieci z niepełnosprawnością zamienia się w niewolników. Za tyle – bo dorobić nie mogą – muszą opłacić rachunki, wyżywić rodzinę, sfinansować terapię, zapewnić sobie i dzieciom minimum godnej egzystencji.
Odejście z pracy jest często bezpowrotne, skazuje opiekunów na społeczną izolację, depresję, łatkę osób biernych, niezaradnych, niewiele wartych. Z czasem gaśniemy, wypalamy się, umieramy dla świata w czterech ścianach naszych domów.
Apelujemy do Pani Premier Beaty Szydło i Pani Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbiety Rafalskiej o jak najszybsze zniesienie zakazu pracy zarobkowej dla osób otrzymujących świadczenie pielęgnacyjne.
Pozwólcie pracować rodzicom i opiekunom na świadczeniu! Dajcie nam i naszym dzieciom szansę na lepsze życie! Czytaj więcej
Rodzice niepełnosprawnych dzieci niejednokrotnie pokazali swoją determinacją. Podwyżek świadczeń domagali się wielokrotnie, gdy rządziła koalicja PO-PSL. W końcu zdesperowani rozpoczęli okupację sejmowych korytarzy, stawiając premiera Donalda Tuska w bardzo niezręcznej sytuacji. Szef rządu od matek usłyszał wtedy bardzo wiele nieprzyjemnych słów.
AKTUALIZACJA:
Z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej otrzymaliśmy odpowiedź na pytanie, czy resort rozważa taką zmianę przepisów, o jaką proszą autorzy petycji. Poniżej pełna odpowiedź ministerstwa.
