Pierwsze wydanie „Alicji w krainie czarów” ukazało się dokładnie 147 lat temu. Książka od lat utrzymuje się na szczycie list dziecięcych bestsellerów, jest uwielbiana zarówno przez małych, jak i przez dorosłych. Interpretacji, inscenizacji i ekranizacji „Alicji” było chyba tyle, ile jej wydań. Podobnie jak kontrowersji z nią związanych.
Fani Lewisa Carolla oburzają się, gdy ktokolwiek śmie twierdzić, że pisarz miał skłonności do małych dziewczynek. Jednak wątpliwości może budzić jego styl życia – Carroll słynął z zapraszania do domu dziewcząt, którym robił zdjęcia w lubieżnych pozach, a które zostawały u niego w domu na noc, bez żadnej opieki. Istnieje również anegdota, że zaproponował małżeństwo jedenastoletniej Alice Liddell, która była pierwowzorem postaci Alicji.
Już w 1933 Anthony Goldschmidt opublikował artykuł, w którym zarzucał autorowi mocno seksualny wydźwięk jego powieści rzekomo przeznaczonej dla dzieci. Według Goldshmidta spadanie w głąb króliczej nory jest oczywistym nawiązaniem do penetracji seksualnej, a wybór przez Alicję nienaturalnie małych drzwi prowadzących do cudownego ogrodu ma nawiązanie do upodobań pisarza.
Jak było naprawdę? Pewnie nigdy do końca nie będziemy pewni. Wiadomo, że wielkie kinderbale, na które zapraszał nawet po 100 nieletnich dziewcząt były nawet w jego czasach, w których nie znano słowa „pedofilia”, uznawane za dziwactwo. Czy wykorzystywał dziewczęta? Nie ma na to żadnych dowodów, pojawiły się natomiast przesłanki, by wątpić w tak postawioną tezę. Okazuje się, że Carroll okazywał atencję dojrzałym, a przynajmniej pełnoletnim kobietom. Pisarza oskarżano już nawet o bycie Kubą Rozpruwaczem, także wszystko jest możliwe – niczego w jego przypadku nie można wykluczyć.
Alicja – lesbijka?
Książkę o Alicji upodobało sobie również środowisko homoseksualne, dla którego postać bohaterki oraz bajkowy charakter powieści są inspiracjami do coming outów („przejście na drugą stronę lustra”) czy licznych sesji zdjęciowych, na których pary dziewczyn upodobniają się do dziewczynki. Świat LGBTQ interpretuje również powieść Carrolla w sposób erotyczny, a na bazie stylizacji powieści powstało kilka pornograficznych filmów lesbijskich.
Dlaczego homoseksualiści przygarnęli Alicję do swojego popkulturowego światka? Kamila Żyźniewska, filmoznawczyni i stylistka, mówi: "Warto zwrócić uwagę na freudowską analizę tekstu. Freud twierdził, że kobiety odczuwają kompleks braku fallusa. W 'Alicji...' kobieta jest znacznie silniejszą jednostką, czego przykładem jest Królowa i jej poddani – mężczyźni. Carroll odwraca znaczenie teorii Freuda i w jego wydaniu posiadanie fallusa nie oznacza władzy." Być może właśnie dlatego ta książka jest kultowa w środowisku lesbijskim.
Na haju?
Królicze nory, dziwne kształty i zmienna wielkość postaci, różowe flamingi i mówiące zwierzęta w wyimaginowanym świecie – krytycy Carrolla są przekonani, że to nie bogata wyobraźnia autora, lecz zażycie grzybków halucynogennych wprawiło małą dziewczynkę w tak niezwykły stan. W chińskiej prowincji Hunan książka w 1931 roku trafiła na zakazaną listę, gdyż urzędnikom nie spodobały się konwersacje dziewczynki z czteronogami.
Są też tacy, którzy zarzucają Carrollowi bycie pod ciągłym wpływem opium w czasie pisania powieści. Wtedy właśnie w głowie tego wybitnego matematyka, którym był z wykształcenia, miałyby powstać szalone wizje, które w połączeniu z jego zainteresowaniem młodymi damami postanowił przelać na kartkę.
Jak było naprawdę, pewnie nie dowiemy się nigdy. Sam fakt, że postać Lewisa Carrolla budzi do dziś kontrowersje świadczy o sile jego przekazu. "Alicja w krainie czarów" jest niewątpliwe wyjątkową lekturą zarówno dla najmłodszych, jak i najstarszych. Mnogość znaczeń, osadzenie kulturowe postaci oraz barwne opisy jak dotąd nie znalazły rywala w bajkowym świecie książek dla dzieci.