Poznań jako Paryż w nowej produkcji Bollywood.
Poznań jako Paryż w nowej produkcji Bollywood. Fot. Screen/https://youtu.be/gQDo5QuZTaw

Dla jednych świetna promocja miasta, dla innych nieco żenująca reklama. "Jak widzom spodoba się Poznań to pojadą do Paryża" – kpią w internecie. W poznańskich mediach właśnie krąży świeżutki trailer nowego bollywoodzkiego filmu, w którym, w kilku ujęciach, promowane jest to miasto. Jako Paryż właśnie. Ale w zwiastunie są też zdjęcia z Gdańska, o którym wcześniej też było głośno. Bo Gdańsk również miał być Paryżem.

REKLAMA
Cała plejada polskich miast zagrała już w Bollywood. Była Warszawa, Kraków, Zakopane, Łeba, Wałbrzych, Kłodzk, Srebrna Góra, Lubiąż, Książ... Przyszedł czas na kolejne, co utwierdza tylko tezę, że z jakiegoś powodu indyjskie kino ma słabość do polskich scenerii.
– Polska jest atrakcyjna dla indyjskich producentów. Mamy malownicze góry, morze, piękne pojezierza, mamy miasta takie jak Warszawa, Kraków, Gdańsk, z zabytkami i nowoczesną architekturą... Na pewno mielibyśmy więcej hinduskich ekip, gdybyśmy stworzyli zachęty dla koprodukcji – mówiła trzy lata temu "Wyborczej" Anna Kalata, wiceszefowa Indyjsko-Polskiej Izby Gospodarczej, kiedyś minister polityki społecznej. Wtedy Bollywood akurat kręciło film w Warszawie.
W filmie była Wisła, warszawskie mosty, spadający autokar i gwiazda tamtejszego kina skacząca na pociąg. Warszawa zarobiła na tej produkcji ok. 250 tys. zł.
Ta współpraca z Polską trwa już od dobrych kilku lat. Zwiastun filmu dokumentalnego z 2011 roku "o indyjskich i europejskich znakach kulturowych w kinie Bollywood'u" do dziś robi wrażenie. W Tatrach, na stokach, na Krupówkach...Można się tylko domyślać, jak w Indiach wielka musiała to być egzotyka.
Zamek, rynek, lotnisko...
Teraz mamy kolejną produkcję i kolejne miasta. W dość dziwnej dla wielu roli. Właśnie pojawił się trailer i ogłoszono, że Poznań wystąpił tu jako Paryż. Wcześniej, w maju, gdy ekipa Bollywood przyjechała do Polski, taką rolę przypisywano Gdańskowi, a lokalne media z entuzjazmem opisywały, że to ich miasto ma udawać stolicę Francji.
Jak twierdzi dziś poznańska "Wyborcza",w Gdańsku brakowało jednak przestrzeni, które mogłyby udawać stolicę Francji.
Michał Ferlak, Poznan Film Commission
fragment artykułu z poznan.wyborcza.pl

"Chodziło o szerokie, ładne, zmodernizowane jezdnie, po obu stronach których byłyby budynki secesyjne zbudowane pod koniec XIX w. i na początku XX w. (...) Szukali czteropiętrowych kamienic i monumentalnych budynków, takich jak zamek, który miał udawać operę". Czytaj więcej

Chodzi o film pt. "Mersal", w którym gra indyjska gwiazda kina – Vijay. Rzecz traktuje o lekarzu, który pomagał ubogim. W krótkim, trwającym nieco ponad minutę, trailerze jest i poznański zamek, i Stare Miasto, i stadion w Gdańsku, i parę innych atrakcji. "W 4 dni wyświetlono go ponad 18 milionów razy!" – cieszył portal epoznan.pl. Film ma być pokazany w październiku, choć raczej nie w Polsce. Widzowie mają zobaczyć też m.in. panoramę Poznania z okolic Katedry, lotnisko w Gdańsku, a nawet Europejskie Centrum Solidarności. Zdjęcia kręcono też w Rzeszowie.
"Kraków już grał Wiedeń"
I tym bardziej przedziwne dla wielu wydaje się zestawienie z Paryżem. Bo z której strony by nie patrzył, francuskiej stolicy w jej klimacie raczej tu nie widać. Myślicie, że mieszkańcy Indii się na to nabiorą?
"Ale promocja, wśród Hindusów myślących, że to Paryż. Wstyd a nie promocja, czym tu się podniecać?" albo "Skoro w tym filmie Poznań tylko "udaje" Paryż to jest to reklama Paryża" – komentarze w takim duchu pojawiły się na lokalnych portalach Poznania.
Komentarze internautów

Szkoda tylko ze większość widzów w Indii tego filmu będzie myślało ze to rzeczywiście Francja ...

JAKA PROMOCJA skoro wszyscy bedą myśleli ze to Paryż!!!

Między 0:49 i 0:50 widać mapę Polski na ścianie budynku, w 0:56 Stadion, a w 1:00... dom zdrojowy ;-) Swojsko wygląda ta Francja.

Ekwiwalent promocyjny? Jak widzom spodoba się Poznań to pojadą do Paryża. Czytaj więcej

Filmowcy nie widzą w tym jednak nic strasznego. - Kraków grał już w Bollywood Wiedeń, Warszawa - Londyn, więc Gdańsk może grać Paryż - tłumaczył portalowi gdansk.pl producent Marcin Andruchow. Ostatecznie padło na Poznań. A może będą Paryżem oba?
Najważniejsze, żeby w filmie było europejsko.