Komiczny przebieg miało poniedziałkowe przesłuchanie Danuty Jacuk-Plichty, teściowej byłego szefa Amber Gold Marcina P. Członkowie komisji śledczej niczego się od niej nie dowiedzieli, nie mogli uzyskać odpowiedzi na żadne pytanie.
"Czy świadek pobrała z tytułu stosunku pracy 576 836 zł i 37 groszy?" – zapytał poseł Tomasz Rzymowski. – O matko... – wydusiła z siebie kobieta i na tym poprzestała. Najczęściej odpowiadał w inny sposób. – Nie odpowiem na to pytanie, bo nie chcę ani sobie, ani bliskim mi osobom zrobić krzywdy – mówiła.