Do dwóch razy sztuka? MON ogłasza nowy konkurs na autokary dla wojska, jakby pisany pod jeden z modeli Autosana

Trudno powiedzieć, że Autosan pierwszy przetarg przegrał. Nie można przegrać zawodów, jeśli się w nich nie bierze udziału, a tak właśnie było w tym przypadku. Autosan spóźnił się 20 minut ze złożeniem oferty. To zresztą nie miało większego znaczenia, bowiem państwowy wytwórca i tak nie miał w swojej szafie planów pojazdu, który by spełniał kryteria określone w warunkach przetargu. Autokar miał mieć minimum 10 m sześciennych pojemności bagażnika i co najmniej 45 foteli pasażerskich oraz specjalne pomieszczenie dla zmiennika kierowcy.

Fabryka z Sanoka ma w swojej ofercie pojazd, który ma 44 miejsca dla pasażerów, niespełna 4 m sześcienne bagażnika. To "Lider 10", chluba fabryki. Tym modelem chwalił się swego czasu nawet wiceszef MON Bartosz Kownacki. Jak donosi radio RMF FM, wojsko właśnie ogłosiło nowy przetarg na autokary dla wojska. Mają mieć minimum 41 miejsc dla pasażerów i co najmniej 3 m sześcienne objętości bagażnika.