Reklama.
I koalicja, i opozycja doceniły ten dowcip. Beata Szydło stanęła w Sejmie w obronie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, którego odwołania zażądał PSL. Szefowa rządu zaczęła przemówienie od podziękowania polskim rolnikom za to, że stanową ostoję "polskości, patriotyzmu i gospodarności". A potem zwróciła się do polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.