Zaczęło się od tego, że poseł
Dominik Tarczyński (PiS) zarzucił posłowi Marcinowi Kierwińskiemu (PO) nielegalny lobbing na rzecz firmy Airbus Helicopters. Polityk
Platformy Obywatelskiej nazwał słowa Tarczyńskiego pomówieniem i chciał, by sprawą zajął się sąd. Właśnie dlatego Sejm głosował nad uchyleniem immunitetu posłowi Tarczyńskiemu. Łukasz Rzepecki, który latem jako jedyny głosował przeciwko opłacie paliwowej, był również jedynym politykiem
PiS, który poparł uchylenie immunitetu koledze, by ten mógł przedstawić dowody na swoje słowa w sądzie.