
Nowy sondaż poparcia partii politycznych to dobra wiadomość dla PiS i zła dla opozycji, ale jeszcze gorsza dla prezydenta Andrzeja Dudy. Wszystko dlatego, że Jarosław Kaczyński może zdecydować się na ruch, który już na dobre zamknie prezydenta w przedpokoju.
REKLAMA
W badaniu Kantar dla "Faktu" Prawo i Sprawiedliwość cieszy się poparciem aż 43 proc. Polaków. To o 4 punkty procentowe więcej niż w lipcu. Tymczasem opozycja nadal jest daleko w tyle. Na drugim miejscu jest Platforma Obywatelska z zaledwie 21 proc. poparcia (to mniej o 2 punkty procentowe niż w ostatnim badaniu). Kukiz'15 dostałby 13 proc. głosów, Nowoczesna 7 proc. (to o 4 punkty procentowe mniej), a PSL 6 proc. (wzrost o 3 punkty procentowe).
Wzmocnienie pozycji PiS-u oznacza, że przewodniczący Jarosław Kaczyński mógłby pokusić się o przeprowadzenie przedterminowych wyborów. Gdyby jego partia zdobyła większość konstytucyjną, mógłby nie oglądając się na nic wprowadzić takie zmiany, jakie tylko zechce. Nie musiałby też brać pod uwagę prezydenta, który w lipcu popsuł mu szyki wetując dwie z trzech ustaw sądowniczych PiS. Paradoksalnie coraz lepsze notowania PiS-u powinny więc zmartwić prezydenta, który po przedterminowych wyborach mógłby już nie mieć nic do powiedzenia.
Od czasu prezydenckich wet relacje obu polityków są napięte. Świadczy o tym także wywiad posła Jarosława Kaczyńskiego dla "Gazety Polskiej", w którym przewodniczący opisuje swoje niedawne spotkanie z prezydentem Dudą.
"Zupełnie otwarcie powiedziałem panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, iż nie widzę żadnych przesłanek, przy ustabilizowanym systemie politycznym, do tego, by wprowadzić w Polsce system prezydencki, który zawsze tworzy ryzyko, iż osoba bez odpowiedniego doświadczenia politycznego, bez umiejętności, a czasem – może się tak zdarzyć, tylko proszę nie odnosić tego do pana Andrzeja Dudy – człowiek złej woli uzyska bardzo dużą władzę, i to bez realnej kontroli" – powiedział Jarosław Kaczyński.
źródło: fakt.pl
