Szef MON wyznaczył na ważne stanowisko oficera szkolonego przez GRU.
Szef MON wyznaczył na ważne stanowisko oficera szkolonego przez GRU. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Antoni Macierewicz gdzie tylko może podkreśla, jakim to wrogiem byli są i będą Rosjanie. To on uzasadniał dymisje generałów faktem, że mieli być wg Macierewicza szkoleni w Moskwie. Jak zatem wyjaśnić fakt, ze szef MON właśnie awansował na stanowisko dowódcy Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód oficera, który był szkolony przez GRU?

REKLAMA
GRU, czyli radziecki, a dziś rosyjski wywiad wojskowy. To właśnie GRU sprawował nadzór nad jednostkami Specnazu, co dokładnie opisał były oficer Wiktor Suworow w książce "Akwarium". On sam przez dłuższy czas brał udział w szkoleniu radzieckich żołnierzy sił specjalnych, zanim został wysłany na Zachód jako oficer wywiadu wojskowego.
GRU szkoliło nie tylko żołnierzy radzieckich, organizowano specjalne kursy dla oficerów armii sprzymierzonych w ramach Układu Warszawskiego. Na jeden z takich kursów został wysłany Krzysztof Motacki. Jak sam w rozmowie z Onet.pl przyznaje, był to wyższy kurs doskonalenia oficerów ZSRR w zakresie rozpoznania wojskowego. Trudno jednak szukać wzmianki o tym szkoleniu w oficjalnym życiorysie Motackiego. Jak podkrślał w rozmowie z Onet.pl, w swoim życiu odbył wiele kursów i ćwiczeń i nie o wszystkich napisał w CV.
Decyzją ministra Antoniego Macierewicza Motacki został właśnie dowódcą Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód. To bardzo ważna jednostka w strukturach sił NATO, dowództwo dywizji mam za zadanie koordynować działania wszystkich batalionów NATO pozostających na tak zwanej flance wschodniej.
źródło: Onet.pl