Gdy tysiące katolików modliły się o pokój w Polsce i na świecie w ramach akcji "Różaniec do granic", Krystyna Pawłowicz modliła się o coś zupełnie innego. Na zdjęciu: poseł Pawłowicz obok posła Stanisława Piotrowicza w drodze na wyjazdowe posiedzenie klub
Gdy tysiące katolików modliły się o pokój w Polsce i na świecie w ramach akcji "Różaniec do granic", Krystyna Pawłowicz modliła się o coś zupełnie innego. Na zdjęciu: poseł Pawłowicz obok posła Stanisława Piotrowicza w drodze na wyjazdowe posiedzenie klub Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Pani poseł Krystyna Pawłowicz poinformowała na Facebooku, że do oficjalnej intencji modlitwy różańcowej dołożyła własną – za prezydenta Andrzeja Dudę. I jest przekonana, że skoro modlących się wczoraj w ramach akcji "Różaniec do granic" było wielu, to jej prośba zostanie wysłuchana. "Będzie dobrze. Milion Polaków modliło się, by pan Prezydent wrócił do nas, więc musi być dobrze"  – wyraziła nadzieję Pawłowicz.
"Nie wierzę, że tak podle można wykorzystywać religię do celów politycznych" – skomentował ten wpis jeden z internautów. Krystyna Pawłowicz odpowiedziała mu w swoim stylu: "Apage satanas!".
To, że nadzieja pani poseł Pawłowicz się ziści, jest całkiem prawdopodobne. Kilka dni temu z Andrzejem Dudą rozmawiał Jarosław Kaczyński. Wkrótce planowane jest kolejne spotkanie prezydenta z prezesem PiS. Możliwe, że efektem tych spotkań będzie to, iż głowa państwa "wróci" do PiS – jak to określiła Krystyna Pawłowicz.