Scena z "Botoksu" zbulwersowała widzów. Tak bardzo, że w kinie interweniowały służby...
redakcja naTemat
09 października 2017, 08:18·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 09 października 2017, 08:18
W kinie w Knurowie podczas seansu "Botoksu" doszło do nietypowej sytuacji. Trójka widzów podczas jednej ze scen tak się zdenerwowała, że zaczęła głośno i wulgarnie komentować film. Kasjerka wezwała straż miejską.
Reklama.
Chodzi o moment filmu, w którym można było zobaczyć scenę seksu z psem. Knurowski portal opisuje, że widzowie "stracili nad sobą kontrolę". Zaczęli wulgarnie komentować film, wprowadzając zamieszanie na sali. "Uwagi kasjerki nie robiły na nich żadnego wrażenia, toteż kobieta wezwała straż miejską” – czytamy.
Po przyjeździe funkcjonariuszy sytuacja wcale się nie poprawiła. "Na słowa strażników jeden z awanturników zareagował wyjątkowo agresywnie, nie przebierając w słowach. W jego wypowiedziach znalazły się groźby karalne. Strażnicy nie chcieli stwarzać sytuacji, w której agresja mężczyzn zostałaby spotęgowana - przecież w sali znajdowało się sporo osób. Wezwali policję. Tymczasem wyraźnie podchmieleni panowie poczynali sobie coraz swobodniej” – pisze "Przegląd Lokalny".
W końcu sprawy w swoje ręce wzięli widzowie. Wyprowadzili agresywnych mężczyzn z kina, co nagrodzono oklaskami. Seans był kontynuowany. Jeden z agresorów, 30-latek, został zatrzymany i trafił do aresztu.