
Znów na tapetę wraca sprawa zakazu aborcji, a gdzie mówi się o aborcji, nie może zabraknąć Tomasza Terlikowskiego. Tak samo jest i teraz, gdy prezydent Andrzej Duda oraz Prawo i Sprawiedliwość zapowiadają poparcie nowego projektu organizacji pro-life, który da im pretekst do zaostrzenia przepisów i ograniczenia praw Polek.
REKLAMA
Temat aborcji ponownie zawisł w politycznym powietrzu dzięki wywiadowi, jakiego prezydent Andrzej Duda udzielił Bogumiłowi Łozińskiemu z "Gościa Niedzielnego". – Podpiszę ustawę zakazującą aborcji eugenicznej – zadeklarował prezydent Andrzej Duda. – Te dzieci, jeśli uda im się przeżyć i rodzice nie zdecydują się na, niestety, proponowaną obecnie aborcję, są bardzo szczęśliwe. Jest nie do przyjęcia, że dziś w Polsce można te dzieci zabijać. To są wspaniali ludzie, którzy swoim życiem mogą zrobić wiele dobrego – podkreślił prezydent, mówiąc szczególnie o dzieciach dotkniętych zespołem Downa.
A teraz na arenę dyskusji o aborcji wkroczył katolicki publicysta Tomasz Terlikowski. "Już 200 tysięcy podpisów pod projektem #zatrzymajaborcję I dwie zapowiedzi:PiS nie będzie przeciw,a prezydent podpisze.Jest szansa na zmianę" – napisał na Twitterze i jeszcze bardziej podgrzał atmosferę.
Przypomnijmy, zapowiada się kolejna próba obalenia tzw. kompromisu aborcyjnego zawartego na początku lat 90-tych między państwem, Kościołem i organizacjami praw kobiet. Wcześniejsze próby zmiany prawa storpedowało samo Prawo i Sprawiedliwość. Jednak wygląda na to, że obecna próba ma bardzo duże szanse na wejście w życie.
