Dziennikarze znów są wzywani do składania zeznać w sprawie tekstów, w których ostrzegali przed niebezpieczeństwem upadku SKOK-ów.
Dziennikarze znów są wzywani do składania zeznać w sprawie tekstów, w których ostrzegali przed niebezpieczeństwem upadku SKOK-ów. Fot. Przemek Wierzchowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Zbigniew Ziobro pomagał senatorowi Grzegorzowi Biereckiemu w trakcie kampanii wyborczej. W wydawanej przez SKOK-i "Gazecie Bankowej" pracowała żona Ziobry. Teraz jako minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny nakazał wznowić śledztwo przeciwko dziennikarzom, którzy swego czasu odważyli się napisać, iż SKOK-i są zagrożone bankructwem. Wszystko przez to, że kasy udzielały za dużo "złych pożyczek" osobom bez zdolności kredytowej.
Kierownictwo SKOK-ów jeszcze przed wyborami skierowało sprawę do prokuratury. Zarzucano dziennikarzom podejmowanie działań w prasie, mających na celu wywołanie niepokoju na rynku finansowym. Pojawiał się też zarzut pomówienia kierownictwa kas oszczędnościowych. Kilka miesięcy przed wyborami prokuratura odmówiła jednak wszczęcia postępowania. Uznano, że dziennikarze piszący o niebezpieczeństwie bankructwa SKOK-ów nie złamali prawa.
Dziś sprawa wraca. Jak tłumaczył dziennikarzom Onet.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński, „analiza materiałów postępowania pierwotnie prowadzonego wykazała, ze nie poddano analizie jeszcze jednego z wątków zawiadomienia, w związku z czym po zarejestrowaniu materiałów w tym zakresie wszczęto śledztwo”. Innymi słowy, prokuratura kierowana przez Zbigniewa Ziobrę na powrót zaczęła wzywać dziennikarzy do składania wyjaśnień.
źródło: Onet.pl