Profesor Władysław Bartoszewski
Profesor Władysław Bartoszewski Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.

Oświadczenie prof. Engelking:

Jako przewodnicząca Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej przy Premierze RP pragnę zaprotestować przeciwko obrzydliwemu atakowi na śp. Władysława Bartoszewskiego, którego niedawno dopuścił się pan Michał Adamczyk z TVP. Wyjątkowo haniebne jest szerzenie oszczerstw i kłamstw, zwłaszcza gdy bezpośrednio dotyczą one naznaczonych cierpieniem losów nastoletniego więźnia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Prof. Barbara Engelking zaznaczyła, że "trudno jej pojąć, dlaczego osoba pracująca w mediach publicznych, które teoretycznie zobligowane są pełnić szczególną misję – nie respektuje faktów, potwierdzanych przez ekspertów z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu". Profesor oceniła, że Adamczyk "niemądrymi wypowiedziami zbrukał pamięć o tragedii polskich więźniów KL Auschwitz, lekceważąc cierpienie wszystkich Ofiar tego największego cmentarza w historii naszego narodu".
Kilka dni temu opisywaliśmy, jak prezenterzy TVP na celownik wzięli profesora Władysława Bartoszewskiego. Zaczęło się od głośnej akcji #Stałempodblokiem, która była nawiązaniem do publikacji "Gazety Wyborczej", w której stwierdzono, że Patryk Jaki w młodości "stał pod blokiem". Do akcji włączył się także Cezary Gmyz, korespondent TVP w Berlinie. "Bartoszewski stał przed blokiem. Podpowiadam praktykantom z Czerskiej. Na placu apelowym w Auschwitz" – napisał Gmyz. Na te słowa zareagował Adam Szłapka, poseł Nowoczesnej. Zwrócił się do pracowników TVP: prezesa Jacka Kurskiego, Marzeny Paczuskiej, Samuela Pereiry, Michała Rachonia i Michała Adamczyka. I zasugerował, że powinni oni "jakoś pomóc" Gmyzowi.
Odpowiedział Michał Adamczyk. Zapytał posła Nowoczesnej, ile zna przypadków osób zwolnionych z Auschwitz z powodu złego stanu zdrowia. Nawiązał w ten sposób do lansowanej przez prawicę tezy, że Bartoszewski kolaborował z nazistami. Dziennikarz sugerował też, że Władysław Bartoszewski zablokował pośmiertne przyznanie Orderu Orła Białego dla rotmistrza Pileckiego.
Natychmiast odpowiedzieli pracownicy Muzeum Auschwitz-Birkenau. Zwrócili uwagę, że z Auschwitz zwolniono około 2 tysiące więźniów politycznych i około 9 tysięcy wychowawczych. W tym gronie znalazł się właśnie nieżyjący już profesor Bartoszewski.