
Policja zatrzymała czterech Ukraińców w wieku 25-40 lat w związku z zabójstwem 49-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna zginął od ugodzenia nożem w środę wieczorem w Gdańsku.
REKLAMA
Mężczyźni zostali zatrzymani, ale nie mają jeszcze zarzutów. Są jedynie sprawdzani pod kątem roli, jaką odegrali w zdarzeniu. Wszyscy byli nietrzeźwi, informuje gdańska policja. Jedna z osób ma odpowiadać za atak. Według ustaleń policji, wszyscy mężczyźni się znali, więc zabójstwo nie było przypadkowe.
Tymczasem zupełnie inne informacje podaje dziennikarz RMF FM Jakub Kaługa, Jego zdaniem, w gronie zatrzymanych najprawdopodobniej nie ma sprawcy. Dziennikarz napisał też na Twitterze, że wbrew wczorajszym informacjom, Ukrainiec ma 49, a nie 30 lat.
Zabójstwo Ukraińca miało miejsce w środę wieczorem w Gdańsku na Trakcie św. Wojciecha, około 200-300 metrow przed wjazdem na drogę ekspresową S7. Lekarze podjęli reanimację, ale mężczyzna zmarł. Według relacji świadków, sprawca miał podbiec do idącego ulicą Ukraińca i go zaatakować. Obywatel Ukrainy, który nie miał przy sobie dokumentów poza ukraińską kartą bankomatową, został kilkukrotnie ugodzony nożem przez napastnika.
Z kolei według nieoficjalnych informacji, do których dotarła TVN24, na jednym z przystanków stało trzech mężczyzn, którzy mieli się pokłócić. Jeden z nich wyciągnął nóż i zadał innemu cztery ciosy. Trzeci mężczyzna, który stał na przystanku, miał zostać przesłuchany przez policję w czwartek rano.
W Gdańsku nadal trwa obława, policja nie wyklucza, że będą kolejne zatrzymania. Sprawcy szuka kilkudziesięciu policjantów, a także pies tropiący. To już trzeci w ostatnich dniach atak nożownika w Polsce, po atakach w Rudzie Śląskiej, a wcześniej w Stalowej Woli.
źródło: Interia
