Już wiadomo, kto zastąpi Roberta Kantereita na antenie Trójki. Ale to i tak tylko rozwiązanie tymczasowe

Z końcem października Robert Kantereit i Artur Andrus pożegnali się z Trójką. Rozstanie to efekt ultimatum, jakie postawił im zarząd Polskiego Radia – albo Trójka, albo TVN24. Obaj dziennikarze podjęli negocjacje, aby pozostać na antenie. Jak pisze serwis press.pl, Kantereit i Andrus gotowi byli zrezygnować z etatów w Polskim Radiu, by móc dalej być w Trójce jako współpracownicy. Nadawca jednak na to się nie zgodził.

Artura Andrusa, jak pisaliśmy, najpewniej zastąpi Natalia Grzeszczyk, która dotąd wraz z nim prowadziła "Akademię rozrywki" oraz "Powtórkę z rozrywki". Nie wiadomo było natomiast, kto od poniedziałku będzie prowadził popołudniowe wydanie "Zapraszamy do Trójki", którego gospodarzem do tej pory (od poniedziałku do czwartku) był Robert Kantereit.

Jak podaje serwis wirtualnemedia.pl, między 6 a 9 listopada Roberta Kantereita zastąpią na antenie Michał Olszański (autor m.in. "Godziny prawdy" i audycji sportowych, wielokrotnie zastępował kolegów w popołudniowym "Zapraszamy do Trójki") i Kuba Strzyczkowski (obecnie prowadzi program "Za a nawet przeciw" oraz piątkowe wydanie "Zapraszamy do Trójki"). Każdy z nich zadeklarował, że weźmie po dwa dyżury za nieobecnego kolegę. – Jesteśmy dziennikarzami, którym na sercu leży dobro Trójki – wyjaśnił Olszański w rozmowie z portalem.

Problem w tym, że owych "doświadczonych kolegów" jest w Trójce coraz mniej. W ostatnich dniach z redakcją pożegnali się m.in. Michał Gąsiorowski, Monika Sułkowska czy Marcin Gutowski.