
To dla nich ojciec Tadeusz Rydzyk uruchamia nową telewizję i odświeża stronę internetową Radia Maryja. To im oddaje cenne minuty czasu antenowego swojej rozgłośni. Mają po kilkanaście, dwadzieścia parę lat i jedno do udowodnienia - że Radio Maryja nie jest tylko dla starych, chorych i bezrobotnych.
W Toruniu mają na to swoje wyjaśnienie. - Przybyło nam młodych, kilkunasto i dwudziestoparoletnich sympatyków - mówi anonimowo jeden z redemptorystów. Aninomowo, bo "nie jest upoważniony" i "takie jest prawo w zakonie". Ojciec redemptorysta nie chce słyszeć, że kilka, kilkanaście procent słuchaczy to wciąż niewiele. Woli mówić o tym, że młodzieży przed odbiornikami nastawionymi na rozgłośnię o. Rydzyka ciągle przybywa, a ich zaangażowanie jest większe aniżeli młodych słuchaczy komercyjnych radiostacji.
W społeczeństwie jest pewna opinia, że Radio Maryja jest tylko dla starszych ludzi. Ci młodzi sprawiają, że zastanawiam się, czy ta opinia nie jest urojona.
Czy rzeczywiście jest taka opinia? Słuchając sztandarowej audycji Radia Maryja "Rozmowy Niedokończone" rzeczywiście można odnieść wrażenie, że rozgłośni słuchają jedynie starsi, słabo wykształceni i ze wsi. Potwierdzają to zresztą statystyki. Problem w tym, że nie jest to kompletny obraz słuchaczy stacji ojca Rydzyka. I to także znajduje swoje potwierdzenie w liczbach.
Z badań Millward Brown SMG/KRC wynika, że 25 proc. słuchaczy ma wyższe wykształcenie (dziesięć lat temu tylko 9 proc.), a 14 proc. jest w wieku 25 - 39 lat.
- Bo to jest po prostu propaganda, że Radia Maryja słuchają tylko ludzie starsi - kwituje prof. Andrzej Szpociński, socjolog z Civitas Christiana, autor badań o Radiu Maryja.
Najpierw rzut oka na ramówkę. Pierwsza wrażenie - audycji dla młodych całkiem sporo. Na przykład poniedziałkowa "Studencka popołudniówka". Teraz rzut ucha. Gdyby nie łagodna, specyficzna muzyka, ciężko byłoby się domyślić, że to gra katolickie radio. Żadnych modlitw, żadnych "Niech będzie pochwalony..." i "Szczęść Boże". Po prostu swobodna rozmowa kilku studentów. Tematem jest Euro 2012.
Rzut oka na ramówkę, ciąg dalszy. Wtorek: "Magazyn Misyjny" i "Boży Telefon". Czwartek: "Niebolot" (prowadzą klerycy) i "Dziś czwartek". Piątek: "Ścieżkami wiary" i "Czas wzrastania". Sobota: "Piosenka tygodnia", czyli coś w rodzaju katolickiej listy przebojów.
Radio Maryja daje słuchaczowi poczucie podmiotowości. Słuchaczom, także tym młodym, wydaje się, że na świecie za sznurki pociągają wielkie siły a w radiu ojca Rydzyka jest nastawienie na akcyjność: skrzyknijmy się, zróbmy coś. To jest ta wielka przewaga nad innymi rozgłośniami.
- Czy trudno jest być słuchaczem Radia Maryja? Czasem po prostu przykro słuchać, co ludzie o nim mówią. Ale nie mam tak, że się tego wstydzę. Warto chyba pokazać, że są młodzi ludzie, którzy cenią ojca dyrektora i jego media - mówi Marcin.

