To dla nich ojciec Tadeusz Rydzyk uruchamia nową telewizję i odświeża stronę internetową Radia Maryja. To im oddaje cenne minuty czasu antenowego swojej rozgłośni. Mają po kilkanaście, dwadzieścia parę lat i jedno do udowodnienia - że Radio Maryja nie jest tylko dla starych, chorych i bezrobotnych.
Te wyniki zdziwiły wielu. W maju branżowy serwis wirtualnemedia.pl podał, że Radio Maryja jest na 5. miejscu w rankingu słuchalności i liczba słuchaczy rozgłośni ojca Rydzyka wzrosła w porównaniu do poprzedniego roku o prawie 40 proc.!
"Przybyło nam młodych"
W Toruniu mają na to swoje wyjaśnienie. - Przybyło nam młodych, kilkunasto i dwudziestoparoletnich sympatyków - mówi anonimowo jeden z redemptorystów. Aninomowo, bo "nie jest upoważniony" i "takie jest prawo w zakonie". Ojciec redemptorysta nie chce słyszeć, że kilka, kilkanaście procent słuchaczy to wciąż niewiele. Woli mówić o tym, że młodzieży przed odbiornikami nastawionymi na rozgłośnię o. Rydzyka ciągle przybywa, a ich zaangażowanie jest większe aniżeli młodych słuchaczy komercyjnych radiostacji.
- W społeczeństwie jest pewna opinia, że Radio Maryja jest tylko dla starszych ludzi. Ci młodzi sprawiają, że zastanawiam się, czy ta opinia nie jest urojona - mówi w rozmowie z naTemat redemptorysta, ojciec Marcin Krupa, który nadzoruje Młodzieżowe Koła Przyjaciół Radia Maryja. Więcej komentować nie może, bo także "nie jest upoważniony" i "takie jest prawo w zakonie".
Radia Maryja słuchają jedynie starzy? "To propaganda"
Czy rzeczywiście jest taka opinia? Słuchając sztandarowej audycji Radia Maryja "Rozmowy Niedokończone" rzeczywiście można odnieść wrażenie, że rozgłośni słuchają jedynie starsi, słabo wykształceni i ze wsi. Potwierdzają to zresztą statystyki. Problem w tym, że nie jest to kompletny obraz słuchaczy stacji ojca Rydzyka. I to także znajduje swoje potwierdzenie w liczbach.
Z badań Millward Brown SMG/KRC wynika, że 25 proc. słuchaczy ma wyższe wykształcenie (dziesięć lat temu tylko 9 proc.), a 14 proc. jest w wieku 25 - 39 lat.
- Bo to jest po prostu propaganda, że Radia Maryja słuchają tylko ludzie starsi - kwituje prof. Andrzej Szpociński, socjolog z Civitas Christiana, autor badań o Radiu Maryja.
Co ojciec Tadeusz Rydzyk ma do zaoferowania młodzieży? Kim są ci młodzi ludzie i dlaczego wybierają stację często wyśmiewaną i po prostu niemodną?
Katolicka ramówka dla młodego
Najpierw rzut oka na ramówkę. Pierwsza wrażenie - audycji dla młodych całkiem sporo. Na przykład poniedziałkowa "Studencka popołudniówka". Teraz rzut ucha. Gdyby nie łagodna, specyficzna muzyka, ciężko byłoby się domyślić, że to gra katolickie radio. Żadnych modlitw, żadnych "Niech będzie pochwalony..." i "Szczęść Boże". Po prostu swobodna rozmowa kilku studentów. Tematem jest Euro 2012.
Piotrek, Staszek i Łukasz (nie podali nazwisk) zamiast o wyższości Kaczyńskiego nad Tuskiem (co często zdarza się w innych programach radia, np. "Rozmowy Niedokończone") dyskutują właśnie o wyższości reprezentacji Hiszpanii nad reprezentacją Francji. Słowem nie wspominają o religii.
Rzut oka na ramówkę, ciąg dalszy. Wtorek: "Magazyn Misyjny" i "Boży Telefon". Czwartek: "Niebolot" (prowadzą klerycy) i "Dziś czwartek". Piątek: "Ścieżkami wiary" i "Czas wzrastania". Sobota: "Piosenka tygodnia", czyli coś w rodzaju katolickiej listy przebojów.
- To wszystko, co wymieniłeś, to audycje specjalnie dla nas młodych. Przyznaj, że jest ich sporo. Nie zawsze jest mowa o Bogu i religii. Jest czas na Boga, jest czas na muzykę i sport - mówi naTemat 22-letni Marcin Kania z podrzeszowskiej miejscowości, członek Młodzieżowego Koła Przyjaciół Radia Maryja i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Ucieczka od mainstreamu
Prof. Andrzej Szpociński tak odpowiada na pytanie, co może przyciągać młodych do Radia Maryja: - Z moich badań wyszło, że Radio Maryja daje słuchaczowi poczucie podmiotowości. Słuchaczom, także tym młodym, wydaje się, że na świecie za sznurki pociągają wielkie siły a w radiu ojca Rydzyka jest nastawienie na akcyjność: skrzyknijmy się, zróbmy coś. To jest ta wielka przewaga nad innymi rozgłośniami.
Dr Kazimierz Krzysztofek, socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej nazywa to "ucieczką od mainstreamu". - Media są coraz bardziej jednorodne, skomercjalizowane - mówi naTemat.
"Mainstream" to coś, czego młodzi słuchacze Radia Maryja nienawidzą. - Papka i propaganda. Takie są media - mówi Marcin Kania. Wcześniej wspominał, że na antenie rozgłośni o. Rydzyka jest dla młodych miejsce na sport, muzykę i Boga. Jest miejsce także na politykę.
Prezydentura Komorowskiego to katastrofa, podobnie jak rządy Platformy Obywatelskiej. Błędem było wstąpienie do Unii Europejskiej, a przyczyny katastrofy smoleńskiej wciąż nie są znane. To wnioski z wpisów na forum Młodych Przyjaciół Radia Maryja.
Bez wstydu
- Czy trudno jest być słuchaczem Radia Maryja? Czasem po prostu przykro słuchać, co ludzie o nim mówią. Ale nie mam tak, że się tego wstydzę. Warto chyba pokazać, że są młodzi ludzie, którzy cenią ojca dyrektora i jego media - mówi Marcin.
Pokazują, ale mało kto zauważa. Pierwsze skrzypce w mediach, nazwijmy to "liberalnych", zawsze będą grały "moherowe berety". - Kiedy na pielgrzymce słuchaczy Radia Maryja ktoś zaatakował dziennikarza, pokazały i opisały to wszystkie media. Pielgrzymki Młodych Przyjaciół Radia Maryja nie pokaże nikt - kończy Marcin.
W społeczeństwie jest pewna opinia, że Radio Maryja jest tylko dla starszych ludzi. Ci młodzi sprawiają, że zastanawiam się, czy ta opinia nie jest urojona.
prof. Andrzej Szpociński
socjolog z Civitas Christiana
Radio Maryja daje słuchaczowi poczucie podmiotowości. Słuchaczom, także tym młodym, wydaje się, że na świecie za sznurki pociągają wielkie siły a w radiu ojca Rydzyka jest nastawienie na akcyjność: skrzyknijmy się, zróbmy coś. To jest ta wielka przewaga nad innymi rozgłośniami.