Straż miejska dostaną broń palną, możliwość stosowania dodatkowych środków przymusu oraz kontroli osobistej? Taki projekt próbuje przeforsować dwunastu komendantów największych polskich miast. Potrzebna nam "druga policja"? Co, jeśli zaczną wchodzić w paradę policji? "Oni mają dbać o czystość i porządek, a nie wyręczać policję" – ocenia poseł PO.
Komendanci Unii Metropolii Polskich chcą dać straży miejskiej większe uprawnienia, o czym pisaliśmy rano. Zagadnienie budzi sporo kontrowersji. Bo jak pogodzić nowe uprawnienia straży z policyjnymi? Zmianie będzie musiał ulec system szkolenia. Dotychczasowe szkolenie dwumiesięczne kurs przygotowawczy nie przystosuje strażników do poważnej służby. Skoro trudniej będzie się dostać do straży, czy znajdą się jeszcze ochotnicy do służby w "prawie policji"?
"Wystarczy im to co już mają"
Unia Metropolii Polskich
To organizacja głównych miast Polski, będących ośrodkami obszarów metropolitalnych. W jej skład wchodzą: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa i Wrocław. CZYTAJ WIĘCEJ
– Nie ma sensu zwiększać ich uprawnień – mówi w rozmowie z naTemat poseł Roman Kaczor z PO, członek sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. – Już mają spore możliwości, ich zadaniem nie jest wyręczanie policji. Tę formację nie po to stworzono. Ma odciążyć samorządy, dbać o porządek i czystość na danym terenie – tłumaczy. Dodaje, że trzeba bardzo poważnie rozważyć ten pomysł. Zmienić system szkolenia strażników. Jak zaznacza, sam kilka lat pracował w samorządzie, jest zdania, że to może nie być na rękę samorządom.
Policja krajowa vs. policja samorządowa
Podobnie zdaje się myśleć zastępca przewodniczącego sejmowej komisji, Jarosław Zieliński z PiS-u. – Po ostatniej nowelizacji straż ma wystarczające uprawnienia. Nie potrzeba nam policji samorządowej, bo to samorządy opłacają straż miejską. Ona ma wspierać, państwo ma bronić obywateli – mówi poseł. – Nie przerzucajmy małymi kroczkami odpowiedzialności na samorządy. Same uprawnienia to jedno, pozostaje jeszcze kwestia odpowiedzialności za wykonywane zadania – dodaje.
Na pytanie, czy nie zmniejszy się liczba chętnych, jeśli podniesie się wymagania dla strażników odpowiada, że niekoniecznie. – Nie sądzę, by zmalała liczba chętnych. Przy obecnym bezrobociu mundur jest kuszącą alternatywą. Ale samorządy i tak mają mnóstwo zadań, nie ma sensu obarczać ich jeszcze dodatkowymi uprawnieniami straży
– mówi Jarosław Zieliński.
Decentralizacja
Nie wszyscy posłowie są jednak tak sceptyczni wobec tego pomysłu. – Na pewno warto to rozważyć. Przecież straż miejska tylko wystawia mandaty, nie jest wykorzystywana odpowiednio. Policja municypalna dbałaby o bezpieczeństwo obywateli. Podoba mi się pomysł zwiększenia uprawnień straży – przekonuje Łukasz Gibała z Ruchu Palikota. Zaznacza, że wierzy w mądrość komendantów zarówno straży jak i policji. To oni będą ewentualnie pilnować, czy służby wzajemnie "nie wchodzą sobie w paradę".
– Oczywiście trzeba zwiększyć wymogi stawiane nowym strażnikom, co może pociągnąć za sobą zwiększenie wydatków samorządów oraz brak chętnych do pracy – mówi poseł Gibała. Dodaje też, że trzeba postawić na decentralizację: – Kluczową kwestią w tym projekcie musi być możliwość wyboru dla samorządów. Jeśli uznają, że lepiej inwestować w naprawę chodników, to dajmy im taką możliwość. Jeżeli postanowią podnieść kompetencje straży, by mogli oni korzystać z poszerzonych uprawnień, niech się tak stanie. Każde miasto ma jakieś swoje bezpieczne i niebezpieczne dzielnice.
Samorządy najlepiej wiedzą, na co postawić – tłumaczy poseł.
Cisza wśród mundurowych
Sami zainteresowani nie są zbyt skłonni do rozmów. Policja nabrała wody w usta i jak mówi zastępca rzecznika, nie ma zamiaru komentować poczynań innych służb. Podobną wstrzemięźliwość w komentowaniu zachowuje warszawska straż miejska.
– To był pomysł krakowskiej straży. My mamy taką zasadę, że nie komentujemy przepisów, które jeszcze nie zaczęły obowiązywać – mówi Monika Niżniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej m.st. Warszawy, odsyłając nas do Krakowa. Niestety, telefon rzecznika krakowskiej komendy przez cały dzień milczy.
Mandat za piwo
Straż miejska nie cieszy się pozytywną opinią. Zdaniem wielu Polaków zamiast zabrać się za pożyteczne sprawy, od razu wystawia mandaty osobom, które w miejscu publicznym piją sobie piwo. Choć są też tacy, którzy straży nie mają nic do zarzucenia.
– Zwiększenie uprawnień? Nie przeszkadza mi to, o ile pomoże im to w wykonywaniu
swojej pracy. Ważne jest, by nie wykorzystywali nowych uprawnień w złych celach, bo tak się może zdarzyć – mówi 20-letni Radosław.
Podobnego zdania jest 23-letnia Katarzyna. – Bardzo dobrze, na pewno usprawni to działanie straży miejskiej, nie będą musieli wzywać policji, na przykład przy potwierdzaniu czyjejś tożsamości – mówi. – Ale powinno się to wiązać z zaostrzeniem warunków przyjmowania do służby. A broni też nie powinien mieć każdy strażnik, jednak to już kwestia regulacji prawnych – dodaje Katarzyna.
Internauci nie są jednak przychylnie nastawieni do takiego pomysłu. Ich zdaniem, delikatnie mówiąc, straż miejska mogłaby sobie bronią zrobić krzywdę.
Matko, kto wpadł na pomysł żeby tym idiotom broń rozdawać? CZYTAJ WIĘCEJ
Krzysztof Piotrowski
w następnej kolejności proponuje udostępnić poligony wojskowe w celach ćwiczebnych. Oraz f-16 w celu lepszego monitorowania miast. Już czuje się bezpieczniej na sama myśl. CZYTAJ WIĘCEJ
Ryszard Kita
Komendanci chcą uprawnień takich samych jak policja. Po co? Chyba dla splendoru. Czy nie lepiej i taniej zwiększyć ilość policji? Do wlepiania mandatów za parkowanie i uganianie się z pijaczkami pałka i miotacz gazu starczy.Jeżeli ktoś nie ma dokumentów to i tak policja musi dzwonić na komisariat w celu zweryfikowania danych osobowych . Wystarczy dobra współpraca między policja a strażą m.....Na placu miejskim pod ratuszem w Kielcach nie mogą sobie poradzić z pijakami to co teraz będą do nich strzelać ? CZYTAJ WIĘCEJ