Reklama.
Myśliwi strzelali do kaczek. I nie byłoby może w tym nic złego gdyby nie to, że na linii ognia były trzy dziewczynki, które uczyły się jeździć konno. Ranne zostały zwierzęta, uszkodzone zostały kaski, w których jeździły młode amazonki. Ale prokurator nie widzi problemu. Jak twierdzi, nikomu nic się nie stało.