
Czy to właśnie oskarżenie o molestowanie seksualne jest powodem, dla którego poleciały dziś głowy wszystkich zastępców komendanta stołecznego policji? Tego oficjalnie nie wiadomo. To, co jest pewne to to, że kilkanaście dni temu warszawska naczelniczka złożyła raport, w którym poinformowała, że była molestowana seksualnie przez wysoko postawionego funkcjonariusza. O sprawie informuje RMF FM.
REKLAMA
Raportem policjantki zajmuje się już Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Swoje wewnętrzne śledztwo prowadzi również sama policja.
Jako sprawcę molestowania funkcjonariuszka wskazała jednego z zastępców komendanta stołecznego. Był on wymieniany przez ministra Mariusza Błaszczaka jako "żelazny kandydat" do objęcia stanowiska komendanta stołecznego policji (po rezygnacji Rafała Kubickiego). Teraz nominację wstrzymano, a wszyscy zastępcy zostali zdymisjonowani.
Według ustaleń RMF FM wiele wskazuje na to, że to zaledwie jeden z wielu przykładów przestępczości seksualnej funkcjonariuszy wobec policjantek.
W ostatnich tygodniach internautki z całego świata brały udział w akcji #MeToo (w polskiej edycji używały również hasztagu #JaTeż). W swoich wpisach w mniej lub bardziej szczegółowy sposób opisywały przemoc seksualną której doświadczyły – od grubiańskich uwag po gwałt.
źródło: rmf24.pl
