
Profesor Adam Strzembosz ocenił w TVN24 proponowane zmiany w sądownictwie i stosunek Prawa i Sprawiedliwości do konstytucji. Nie szczędził gorzkich słów obecnej władzy w Polsce.
REKLAMA
Adam Strzembosz, który jest pierwszym prezesem Sądu Najwyższego i Trybunału Stanu, nie miał litości, oceniając stosunek Prawa i Sprawiedliwości do uchwalonej w 1997 r. konstytucji. Zarówno PiS, jak i prezydent Andrzej Duda chcą zmian w ustawie zasadniczej. – Na konstytucji wiesza się wszystkie psy, a to jest bardzo porządnie zrobiony akt prawny na poziomie europejskim – mówił Adam Strzembosz w programie "Tak jest". Strzembosz zauważył, że konstytucja jest wynikiem analizy siedmiu projektów, na który wpływ wywarły najróżniejsze czynniki. Co ciekawe, w najmniejszej mierze SLD, które wówczas znajdowało się u władzy – ocenił Adam Strzembosz.
Strzembosz mówił o pryncypiach konstytucji, wymieniając trójpodział władzy, możliwość walki o swoje prawa także przez mniejszości i brak jednolitej władzy. W tym kontekście ocenił Stanisława Piotrowicza z Prawa i Sprawiedliwości, który odpowiada za reformę sądownictwa w partii Jarosława Kaczyńskiego, a wcześniej za zmiany w Trybunale Konstytucyjnym. – Pan Piotrowicz ciągle się myli i mówi o jednolitej władzy państwowej. To przecież komunizm wychodzi uszami – oceniał retorykę Piotrowicza.
Adam Strzembosz skomentował też planowaną reformę Sądu Najwyższego. – Sądy można krytykować za przewlekłość, nie zawsze kulturalne zachowanie na sali sądowej, ale jeśli chodzi o właściwość orzeczeń i sprawiedliwość wyroków, to nie znam ani jednego przykładu badań na temat jakości orzecznictwa sądów – ocenił. Dodał, że sprawy, które były źle przeprowadzone, to "0,01 promila spraw rozpoznawanych przez sąd". Zdaniem Strzembosza, opinia o sądach jest coraz gorsza dlatego, że władze się o to intensywnie starają.
źródło: TVN24
