Drastyczne wystawy zwolenników odebrania kobietom prawa do przerwania ciąży to problem wielu miast.
Drastyczne wystawy zwolenników odebrania kobietom prawa do przerwania ciąży to problem wielu miast. fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Gazeta

Kielecki Sąd Okręgowy nie dostrzegł znamion czynu zabronionego w zachowaniu mężczyzny, który w lipcu br. usunął wystawę antyaborcyjną z przykościelnego placu. Plakaty musiały codziennie oglądać dzieci idące do przedszkola. W uzasadnieniu nieprawomocnego wyroku sędzia stwierdził, że "zachowanie Maksymiliana Materny nie było nie tylko społecznie szkodliwe, ale społecznie pożądane i aż dziw bierze, że tylko jemu jednemu przyszło do głowy aby tak się zachować".

REKLAMA
Ku zaskoczeniu proboszcza i organizacji przeciwnych wyborowi kobiet, mężczyzna został uniewinniony, a sąd dodatkowo pochwalił jego postawę jako wzorowy przykład troski o dobro publiczne.
Fundacja domagała się 2 tys. grzywny
Pełnomocnik Fundacji Pro-Prawo do Życia domagał się 2 tys. zł grzywny dla Maksymiliana Materny, który za pomocą noża zdemontował plakaty inspirowane płodami oraz podobiznę przywódcy III Rzeszy.
Przypomnijmy, że Maksymilian Materna, kielecki restaurator, w lipcu tego roku zaniósł fragmenty kościelnej wystawy na najbliższy komisariat policji, składając również zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. 
– Wystawa zawierała treści makabryczne, przedstawiała porozrywane płody, czułem obrzydzenie. Znam dziecko, które ja widziało i jeszcze niedawno było z tego powodu pod opieką psychologa – mówił przed sądem, zaznaczając, że drastyczne obrazy dzieliło zaledwie 200 metrów od wejścia do pobliskiego przedszkola.
Dlatego właśnie zdecydował się działać szybko, nie czekając na przyjazd policji. – W okolicach kościoła przebywały dzieci, obok jest plac zabaw, a obrazy były tak obrzydliwe, że nie chciałem czekać, uważałem, że ich dobro było nadrzędne. Dzwoniłem na plebanię i policję, ale nikt nie odbierał telefonu – tłumaczył Materna.
Sędzia Kamil Czyżewski nie dał się jednak przekonać argumentom antyaborcjonistów. Uznał Maksymiliana Maternę za niewinnego zarzucanych mu czynów, a także wyraził uznanie dla takiej postawy.
– Zachowanie pana Materny w tych konkretnych okolicznościach należy pochwalić. Nic nie zniszczył, nie ukradł, odstawił na komisariat wskazując na określoną sytuację której był świadkiem z dzieckiem, które płakało na widok tychże zdjęć. Zachowanie nie było nie tylko społecznie szkodliwe, ale społecznie pożądane i aż dziw bierze, że tylko jemu jednemu przyszło do głowy aby tak się zachować – zauważył sędzia podczas odczytania uzasadnienia wyroku. 
Sędzia pochwalił Maternę
– Codziennie dzieci przechodzą obok tych widoków. Sąd nie wypowiada się co do tego, czy ta wystawa jest zgodna z prawem. Jeżeli ktoś chce taką wystawę organizować, ma do tego prawo, ale w terenie zamkniętym, tam gdzie ktoś kto nie ma ochoty oglądać takich widoków, to nie ma obowiązku ich oglądać. A przechodząc tamtędy chodnikiem, choćby do sklepu czy przedszkola z dzieckiem, nie było możliwości, żeby z tą treścią się nie zapoznać – mówił sędzia Czyżewski.
Wyrok jest nieprawomocny, pełnomocnik organizacji przeciwnej prawu kobiet do wyboru zapowiedział złożenie apelacji.
źródło: strajk.eu