Jego emocjonalny wpis pod relacją z przemówienia Międlara poruszył setki internautów. Udało się nam porozmawiać z Elim, który mieszka w USA, ale pochodzi z Polski. Jego rodzina dalej tutaj mieszka, dlatego zastrzegł swoje nazwisko do wiadomości redakcji. Jego słowa mogą oburzyć niektórych Polaków, ale i wielu Żydów. – Zostały obudzone demony, a polski rząd nic z tym nie robi. Boję się jechać do mojej ojczyzny – mówi.
Urodziłem się w Polsce. Moja żona pochodzi również z Polski, moje dzieci mówią, piszą po polsku. Chodziłem na mecze, na trybunę. Tłukłem się, jak "porządny kibic", chociaż wtedy bycie nim nie było nacechowane politycznie. Z Polski wyemigrowałem już jako młody mężczyzna. Jestem chasydem, dla mnie ojczyzną jest Polska, a nie Izrael. Ta struktura polityczna jako państwo dla mnie nie musi istnieć albo delikatniej, nie jest moją ojczyzną.
No, ale zaraz. Twoje uczucie do Polski chyba zostało ostatnio wystawione na próbę.
Teraz to jest trudna miłość. Z tego, co widzę, obudzone zostały demony. Zresztą nie tylko w Polsce. Właśnie niedawno miałem nieprzyjemną sytuację w USA. Wszedłem do marketu i już od progu zauważyłem, że przygląda mi się "redneck". To takie określenie na białego mieszkańca prowincji, lubiącego broń, muzykę country, ubierającego się według pewnego sznytu, no i zazwyczaj reprezentującego partię amerykańskiej prawicy, republikańską. Unikałem jego wzroku, bo nie chciałem zaczepki. Przy kasach zwrócił się do mojej żony z uwagami na mój temat. Wówczas wezwałem ochronę, aby się nim zajęli.
W Stanach rasistowskie zaczepki były czymś nie do pomyślenia. Grożą za to surowe kary, ale Donald Trump dał na nie ciche przyzwolenie. Imigranci, Latynosi, Afroamerykanie odczuwają to najmocniej. Niedawno też moją żonę zaczepiła kobieta. Zwróciła uwagę, że ma mówić po angielsku, bo jest w Stanach. Żona rozmawiała z dziećmi po polsku. Kiedyś tego nie czułem. Teraz idę przez ulicę i widzę wzrok ludzi. Tylko w tym roku miałem 4 lub 5 dziwnych sytuacji, w tym jedną, gdzie ktoś mi zostawił kartkę na samochodzie, że mnie następnym razem zastrzeli. Tego do czasów wyboru obecnego prezydenta nie było.
Uważam, że podobnie jest w Polsce. Rząd w swoim lenistwie pozwolił. To jednak nie rząd jest zagrożeniem. Bardziej przeraża mnie działalność tego byłego księdza Międlara. On zionie nienawiścią, rozsiewa ją i jego zachowanie jest tolerowane. Jawność jego antysemickiego, islamofobicznego, ksenofobicznego przekazu mnie przeraża. Tego w Polsce nie było od lat 30-tych minionego wieku.
Może, jak inni antysemici, powinien sprawdzić swoje korzenie? Wspominałeś mi o skinheadzie, kibolu, który okazał się Żydem.
Historia Pawła Bramsona jest fenomenalna. Ja nigdy nie miałem okazji osobiście poznać, chociaż mamy dziesiątki wspólnych znajomych. Mam nadzieję, że go poznam w przyszłości. Mieszka chyba nadal w Warszawie. Film dokumentalny o nim miał tytuł "Księżyc to Żyd". Musisz wiedzieć, że 90 procent z nas ma jakąś historię. W jakiś sposób dowiedzieliśmy się, że jesteśmy Żydami mieszkając w Polsce i żyjąc jak reszta społeczeństwa. Tylko z 10 procent to ci, którzy mieli ten zaszczyt wiedzieć o swoich korzeniach od zawsze. Parę miesięcy temu był ślub jednego z nas. Ach, co to była za impreza. Zjechała wielka liczba polskich Żydów. Było nas dużo! Pierwszy raz mieliśmy okazję się poznać, znaliśmy się najczęściej z internetu lub opowieści.
Jak w Stanach został odebrany Marsz Niepodległości?
Bardzo negatywnie. Obserwuję te bardziej lewicowe media i tutaj przekaz był jednoznaczny, że maszerowało 60 tysięcy nazioli. A w Stanach to, co przekaże telewizja, jest prawdą objawioną. Tłumaczyłem wielu osobom, że nazioli była tam garstka. Wyjaśniała, że Polska nie jest antysemicka do gruntu. To w sumie śmieszny kraj, bo jest antysemityzm, chociaż Żydów tam właściwie nie ma. Nawet ten palący kukłę Żyda pewnie na oczy go nie widział. Tropi wyimaginowanych Żydów. Niestety, z tygodnia na tydzień zniechęcam się coraz bardziej do bronienia dobrego imienia Polski.
Oczywiście było sporo hejtu. No i prawicowych głosów, które domagały się wyjaśnień, czego chcę od Polski. Usłyszałem od nich, że my Żydzi to mówimy tylko źle o Polsce. Moim rozmówcom zadawałem jedno pytanie – którzy Żydzi?
Niewiele osób w Polsce zdaje sobie sprawę, że Żydzi są bardzo zróżnicowani. Samych chasydów jest ponad 150 grup. Zgadzam się, że ci mniej religijni reformowani są bardziej antypolscy, bo to na topie przyłożyć jest Polsce. Dla nas chasydów Polska, to Po Lin! Nie wiem, czy wiesz skąd pochodzi nazwa Polski w języku hebrajskim? Jest przypowieść, że Żydzi, wędrując przez Europę, dotarli do zalesionego kraju na drzewach, ukazały się im napisy Talmudu. Wśród nich określenie – Po Lin. Co tłumaczono – "tutaj spędzisz noc". W tym napisie dostrzeżono coś więcej niż zwykły nocleg. Zinterpretowano to, że noc to czas życia na wygnaniu i w Polsce właśnie tą noc mamy przeczekać, a do momentu przyjścia Mesjasza – oby jak najszybciej!
No, w tym macie konkurencję. Słyszałem owszem przypowieść o Zbawicielu, który wyjść z tej ziemi i zbawić, ale w pierwszej kolejności Polskę katolicką. Serio.
My konkurencji nie mamy. Mógłbym to wyjaśnić, podkreślę wyjaśnić, a nie narzucać swojego zdania, jakie błędy skrywają nieortodoksyjne odłamy judaizmu, czy też chrześcijaństwo.
Ty jesteś chasydem? A wykonujesz zawód fotografa, używasz komputera, to chyba mało ortodoksyjne.
No właśnie, bo jestem z Polski. Czuję, że moje pochodzenie na to pozwala. A co ważniejsze mój rabin zgadza się na używanie internetu, jeśli jest to związane z pracą. Sam komputer i elektronika nie jest żadnym problemem, za to internet to już inny temat. Jeśli szukasz ortodoksyjności to na przykład: nie używamy telewizora, nie słuchamy muzyki nieżydowskiej, nie czytamy kolorowych magazynów i do tego dodaj przestrzeganie bez wyjątku setek tysięcy praw, zakazów i nakazów. I co ciekawe z powodu mojego pochodzenia jestem dla Żydów w Stanach egzotyką. Kiedy słyszą, że jestem z Polski, ustawiają się kolejki, aby porozmawiać. Miałem kiedyś taką sytuację w synagodze w Nowym Yorku… Podczas nabożeństwa w szabas, jest taki moment, że wyczytywane są osoby do czytania Tory, i ja też doznałem tego honoru. Odczytałem fragment. Po nabożeństwie podszedł do mnie staruszek i mówi - "przypomniałeś mi mojego brata, który zginał w Polsce, bo odczytałeś Torę z trzema akcentami hebrajskim, chasydzkim i polskim". Mosze ma 98 lat. Pochodził z Komarowa, chyba to lubelskie. My chasydzi jesteśmy bardzo religijni. Nauka Tory, religia, rodzina tradycje są w naszym życiu najważniejsze. Ja, gdy wstaję i najpierw dziękuję Panu, że żyję. Dla nas trauma Holokaustu jest ważna, ale nie skupiamy się na niej. My chcemy cieszyć się i pamiętać dobry czas. Chasydyzm to radość
A jak ty odkryłeś swoje żydowskie korzenie?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta: ktoś mnie kiedyś "uświadomił" z rodziny. Moja rodzina totalnie odrzuciła judaizm, w mojej rodzinie judaizm już nie istnieje. Jestem jedyną osobą z całej rodziny, która wróciła do judaizmu. Jak to się stało, okoliczności i cała droga, jaką przeszedłem, to historia na książkę, ale nie jest szczególna, wielu z polskich Żydów ma podobne historie.
Kiedy stałeś się w pełni członkiem chasydzkiej społeczności?
Nie wiem, co znaczy określenie "pełnym" członkiem społeczności chasydzkiej. Cała moja droga do religijności trwała jakieś 15 lat. Uczyłem się chasydyzmu od wielu lat, ale żyć jak chasydzka rodziną zaczęliśmy około 4 lata temu. W moim przypadku, osoby wychowanej zupełnie bez judaizmu, jest to proces, krok po kroku. Nie da rady ot tak wskoczyć w kapelusz i kapote (czarny płaszcz, który nosimy na co dzień) i żyć jak chasyd. Muszę zaznaczyć, że chasydyzm błędnie jest postrzegany jako taki najwyższy stopień rygorystycznej religijności. To jest nieprawda.
Przyjedziesz do Polski?
Obecnie nie. Rozmawiałem z rodziną i ostrzegają mnie, że z pejsami i w kapeluszu przez ulicę nie przejdziesz. Pytałem, jak to możliwe. Odparli, że tak się ostatnio zrobiło. Nie wydarzyłoby się pewnie nic strasznego, ale pewnie byłyby dziwne zaczepki, spojrzenia ludzi, jakieś uwagi.
Często sprzeczam się z kuzynem mojej żony. Jest niezwykłą osobą. Jeśli ktoś dostanie Nagrodę Nobla, to pewnie on. Jest naukowcem, jest też zgorzałym przeciwnikiem PiS-u. Natomiast ja jestem zdania, że raczej odejście rządu nic nie zmieni. Przed wojną w II RP też narastała fala antysemityzmu, którą przerwała wojna. Po jej doświadczeniach antysemityzm opadł. Teraz wzrasta z falą islamofobii. Chyba zauważono, że w Polsce nie ma Żydów, więc zastąpili ich muzułmanie, jako pole do konfliktu.
Nie uważam, że w Polsce jest większy antysemityzm, niż w innych krajach europejskich czy USA, ale przeraża mnie otwarta nienawiść Jacka Międlara i jego goebbelsowska propaganda. Inaczej tego nie mogę nazwać, bo on opiera te wszystkie swoje dziwactwa na stereotypowych i mitycznych informacjach, które nie mają z rzeczywistością wiele wspólnego. To boli, że oni mi dzisiaj mówią, iż nie jestem Polakiem, bo nie mieszczę się w ramach ich poglądów politycznych czy też wyznaję inną religię. Z pewnością, co mogą zrobić władze, to nie ignorować takich symptomów antysemityzmu. Co obecnie ma, niestety, miejsce.