Dzieje się na Ukrainie! Zwolennicy Saakaszwiliego wyrwali drzwi samochodu i uwolnili byłego prezydenta Gruzji
redakcja naTemat
05 grudnia 2017, 13:17·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 grudnia 2017, 13:17
Micheil Saakaszwili został aresztowany w dramatycznych okolicznościach. Pojmano go na dachu, po tym jak groził, że skoczy. Ale jego niewola nie potrwała długo. Tłum napadł na przewożący go samochód.
Reklama.
Rano do mieszkania byłego prezydenta Gruzji weszła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Polityk uciekał po dachu, groził, że skoczy. Zamieszczone w sieci nagrania pokazują, że właśnie tam został zatrzymany. Funkcjonariusze wyprowadzili go w kajdankach, potem zapakowali do samochodu. Jednak tłum sympatyków Saakaszwilego nie odpuścił. Były prezydent Gruzji został uwolniony.
Publikowane zdjęcia i filmy pokazują, że tłum ludzi z politykiem na czele przeszedł centrum miasta, zmierzając pod budynek Rady Najwyższej Ukrainy. Saakaszwili wciąż ma na ręce kajdanki.
Saakaszwili złożył urząd prezydenta Gruzji w 2013 r. i by uniknąć procesów sądowych za rzekome nadużycia władzy, wyjechał do USA, a potem na Ukrainę. W maju 2015 r. otrzymał ukraiński paszport, a Poroszenko mianował go gubernatorem obwodu odeskiego.
Ich relacje popsuły się, gdy Saakaszwili zrezygnował z urzędu i oskarżył prezydenta o popieranie klanów korupcyjnych.