
"Milionerzy" to taki teleturniej, przez który co pewien czas wyszukiwarki internetowe aż trzeszczą w szwach, gdy ludzie rzucają się do wertowania faktów i plotek ze świata polityki. Nie inaczej było we wtorkowy wieczór. Tym razem na antenie TVN padło bowiem pytanie o to, co Jarosław Kaczyński nosił przy sobie w latach 90-tych.
REKLAMA
– Kiedyś spotkaliśmy się w windzie w Sejmie. Pan wyjął pistolet i powiedział: "dla mnie ciebie zabić to jak splunąć" – przypomniał Jarosławowi Kaczyńskiemu Donald Tusk podczas debaty wyborczej w 2007 roku. Wtedy to cała Polska dowiedziała się, że prezes Prawa i Sprawiedliwości kiedyś nosił przy sobie pistolet. I właśnie o tę broń padło dziś pytanie w "Milionerach". Uczestniczka teleturnieju miała do wyboru jeszcze "spory łuk", "średniej wielkości kuszę" i "kilka granatów".
To nie pierwszy raz, gdy w "Milionerach" pada pytanie o polityków. Kilka miesięcy temu pytano, jaki pseudonim nosił w młodości Marek Kuchciński, gdy był jeszcze hipisem. Wtedy uczestnik nie potrafił udzielić poprawnej odpowiedzi. Nie wiedział czy przyszły marszałek był Klitajmestrą, Penelopą, Pandorą czy Antygoną. Dziś jednak uczestniczka wiedziała, że prezes Kaczyński chodził z małym pistoletem i przeszła do następnych pytań. Co ciekawe, znów pojawiło się takie z pogranicza świata mediów i polityki. Hubert Urbański zapytał o to, czy agorafobia to może być lęk przed... wydawcą "Gazety Wyborczej", czyli spółką Agora.
