Siatkarze odnieśli największy sukces od zdobycia złotego medalu olimpijskiego w 1976 roku. Czołówkami gazet zawładnęli cieszący się zawodnicy, ewentualnie triumfujący trener Andrea Anastasi. Ale czy jutro ktokolwiek będzie interesował się ich sukcesem? Skoro już teraz w internecie więcej „lajków“ ma nic nieznaczący artykuł o plotkach transferowych polskich klubów piłkarskich...
Przyznaję, że jestem prawdziwym pasjonatem piłki nożnej. Wiem jednak, że wśród fanów futbolu jestem w mniejszości, która interesuje się też innymi sportami. Ok, oglądam je głównie wtedy, gdy triumfy święci w nich jakiś Polak. Ale nie wszystkie tylko wtedy. Na przykład rywalizację w Formule 1 śledziłem na długo przed pojawieniem się w niej Roberta Kubicy. I śledzę dalej. Siatkówką też interesowałem się zanim nasi stali się najlepszą drużyną świata. Bardzo często kierowany złością wyłączałem telewizor przed zakończeniem spotkania, nie mogąc znieść, gdy naszym nie szło najlepiej. Ale zawsze pamiętałem, aby nie przegapić żadnego meczu.
Niespełna dwadzieścia cztery godziny po największym sukcesie polskich siatkarzy od Igrzysk Olimpijskich w 1976 roku w internecie temat siatkówki jest promowany z równą intensywnością, co informacja o sprzedaży piłkarskiej Polonii Warszawa przez Józefa Wojciechowskiego. Co więcej, obok często jest jeszcze artykuł o prawdopodobnym odejściu z Lecha Poznań jednego z jego zawodników. Pisząc po ludzku - obok jest zwykła plotka transferowa, która na niektórych portalach ma więcej „lajków“ na Facebooku, niż tekst o triumfie Polaków w Lidze Światowej. W dodatku wcale nie czyta się gorzej niż tematy o siatkówce.
Ostatnie minuty piątego setu rywalizacji Polski z ZSRR na Olimpiadzie w 1976 roku
– Jak często Radwańska może sięgnąć po triumf w turnieju wielkiego szlema? Między dwoma mistrzostwami Europy w piłce nożnej - szesnaście razy. Podobnie jest w siatkówce. To też ma jakiś wpływ na to, że sukces w piłce byłby głośniej komentowany, niż jest w innych dyscyplinach – zauważa dziennikarz sportowy Paweł Zarzeczny. I dodaje: – Kto interesuje się w Polsce piłką nożną? Wszyscy. Każdy jest w niej ekspertem. Siatkówka nie jest tak popularnym sportem, przez co wypowiadają się o niej jedynie ludzie, którzy faktycznie znają się na rzeczy, którzy się w niej specjalizują. Oni potrafią ocenić prawdziwą wagę wczorajszego sukcesu – twierdzi Zarzeczny.
Zarzeczny docenia sukces naszych siatkarzy, ale zauważa też, że prawdziwym testem będą Igrzyska Olimpijskie. – Nieszczęśliwie Liga Światowa jest w tym roku tuż przed Igrzyskami, która zaczyna się za kilka tygodni. To spowodowało, że została ona zbagatelizowana przez kilka drużyn ze światowej czołówki, jak Rosję, czy Włochy. One w tym roku skupiły się na przygotowaniach do występu w Londynie. Tam rywalizacja, od ćwierćfinałów, będzie zatem trudniejsza niż w Bułgarii – twierdzi Zarzeczny.
A może w siatkówce jest za mało celebrytów? Może przyciąga ona jedynie nieliczną liczbę zakochanych w niej sympatyków? Podczas każdego meczu polskiej reprezentacji na Euro 2012 na trybunach był obecny nasz prezydent.
Na każdy mecz za polską reprezentacją siatkarską jeździ Zygmunt Chajzer, znany prezenter telewizyjny. Rozmawiałem z nim przed kilkoma dniami, gdy oczekiwał na warszawskim lotnisku Okęcie na samolot do Sofii. A, czy inni znani lubią chodzić na mecze siatkówki?
– Ostatnio byłem na memoriale Wagnera. Rok temu. Niestety przeważnie gram swoje mecze w tym samym czasie, gdy siatkarze, więc nie mogę śledzić ich występów na żywo. Ale na ważnych spotkaniach staram się bywać – przyznaje Daniec.
– Uczestniczę w meczach siatkówki jako kibic zawsze wtedy, gdy mam na to chwilę wolnego czasu. Mam o tyle łatwiej, że mam blisko Skrę Bełchatów. Jeśli nie jestem na ich meczach to spotykam się z jej zawodnikami na kawie.
Piłka nożna przez lata ugruntowała sobie taką pozycję, że wypiera z medialnej świadomości Polaków nie tylko siatkówkę. Podobnie jest z piłką ręczną. – My ostatni sukces odnieśliśmy w 2009 roku – mówi, jakby na usprawiedliwienie, Jan Korczak-Mleczko, rzecznik Związku Piłkarzy Ręcznych w Polsce. Gdy dopytuję go, dlaczego wspomina o sukcesie, gdy pytałem o zainteresowaniu jego dyscypliną polskich kibiców, odpowiada: – Tylko piłka nożna ma taką pozycję, że jest na ustach wszystkich, pomimo braku jakichkolwiek sukcesów. Tak dzieje się jednak na całym świecie. Duży wpływ na to ma fakt, że w piłkę możne grać każdy i wszędzie – na hali, na dworze, nawet na plaży – wyjaśnia Korczak-Mleczko.
– To właśnie są polskie media. Wystarczy spojrzeć na to, jaki kanał przeprowadzał transmisję z tego turnieju. Dlaczego większość meczów można było obejrzeć tylko w niszowym kanale Polsat Sport, zamiast w jakimś ogólnodostępnym dla każdego Polaka? Przecież Liga Światowa to jedna z najważniejszych imprez na Świecie – mówi naTemat Marcin Daniec, zawodowo satyryk, prywatnie zagorzały fan siatkówki.
– W polskich mediach ogólnie króluje propaganda sukcesu. Nie sukces, ale właśnie propaganda. Proszę zobaczyć, co dzieje się wokół naszej piłki i jak często pojawia się ona w telewizji. Jakichkolwiek osiągnięć brak, a zainteresowanie ogromne. Wie pan - bad news is good news. Taki po prostu sprzedaje się lepiej, niż największy nawet triumf. To wszystko, co dzieje się dziś w polskiej piłce przesłania nam nawet największe osiągnięcia innych dyscyplin – twierdzi z kolei Jan Tomaszewski.
Władzie innych dyscyplin robią wszystko, aby przyciągnąć zainteresowanie Polaków. – Związek stara się promować piłkę ręczną, jak tylko jest to możliwe. Organizujemy masę przeróżnych turniejów dla młodzieży. Że wspomnę tylko o głośnej akcji Szczypiorniak na Orlikach. Więcej informacji jest dostępnych na naszej stronie internetowej. Jestem pewny, że naszej dyscyplinie dużo dobrego przyniosą też Mistrzostwa Europy, które w 2016 roku będą organizowane w Polsce – mówi rzecznik związku.
– Piłkarze mają ogromny handicap. Gdyby jakaś polska drużyna wygrała Ligę Mistrzów... wyobraża pan sobie, co działoby się w mediach? Od rana do wieczora, przez długi czas byłby to główny temat w każdej stacji – mówi Daniec i dodaje: – Dzisiaj będziemy mieli test. Dla kibiców i dla dziennikarzy. Zobaczymy ilu ludzi przywita naszych siatkarskich mistrzów na Okęciu – zastanawia się Daniec.
rzecznik prasowy Związku Piłkarzy Ręcznych w Polsce
– Tylko piłka nożna ma taką pozycję, że jest na ustach wszystkich, pomimo braku jakichkolwiek sukcesów. Tak dzieje się jednak na całym świecie. Duży wpływ na to ma fakt, że w piłkę możne grać każdy i wszędzie – na hali, na dworze, nawet na plaży.
Marcin Daniec
Satyryk, prywatnie wielki fan siatkówki
– Piłkarze mają ogromny handicap. Gdyby jakaś polska drużyna wygrała Ligę Mistrzów... wyobraża pan sobie, co działoby się w mediach? Od rana do wieczora, przez długi czas byłby to główny temat w każdej stacji.