
– Jak często Radwańska może sięgnąć po triumf w turnieju wielkiego szlema? Między dwoma mistrzostwami Europy w piłce nożnej - szesnaście razy. Podobnie jest w siatkówce. To też ma jakiś wpływ na to, że sukces w piłce byłby głośniej komentowany, niż jest w innych dyscyplinach – zauważa dziennikarz sportowy Paweł Zarzeczny. I dodaje: – Kto interesuje się w Polsce piłką nożną? Wszyscy. Każdy jest w niej ekspertem. Siatkówka nie jest tak popularnym sportem, przez co wypowiadają się o niej jedynie ludzie, którzy faktycznie znają się na rzeczy, którzy się w niej specjalizują. Oni potrafią ocenić prawdziwą wagę wczorajszego sukcesu – twierdzi Zarzeczny.
– Tylko piłka nożna ma taką pozycję, że jest na ustach wszystkich, pomimo braku jakichkolwiek sukcesów. Tak dzieje się jednak na całym świecie. Duży wpływ na to ma fakt, że w piłkę możne grać każdy i wszędzie – na hali, na dworze, nawet na plaży.
– Piłkarze mają ogromny handicap. Gdyby jakaś polska drużyna wygrała Ligę Mistrzów... wyobraża pan sobie, co działoby się w mediach? Od rana do wieczora, przez długi czas byłby to główny temat w każdej stacji.
– To właśnie są polskie media. Wystarczy spojrzeć na to, jaki kanał przeprowadzał transmisję z tego turnieju. Dlaczego większość meczów można było obejrzeć tylko w niszowym kanale Polsat Sport, zamiast w jakimś ogólnodostępnym dla każdego Polaka? Przecież Liga Światowa to jedna z najważniejszych imprez na Świecie – mówi naTemat Marcin Daniec, zawodowo satyryk, prywatnie zagorzały fan siatkówki.