Z kolei Machiavelli był w 1513 roku torturowany i nie pozbył się lęku przed śmiercią, gdy pisał swoje dzieło życia, czyli „Księcia”, który jest poradnikiem utrzymania władzy za wszelką cenę. "Po Niemcach nadeszli
Rosjanie. Kaczyński należał do kościelno-
patriotycznego skrzydła dysydentów. Niebezpieczeństwo, donosicielstwo, strach były częścią jego świata. Pogarda dla prawa, wszechobecność kłamstwa, dywersja, morderstwa wywarły wpływ na jego życie” - pisze Schuller. Zdaniem dziennikarza, pokolenie powojenne Kaczyńskiego doświadczyło słynnej uwagi Machiavellego, że "nie istnieje bardziej pewny instrument panowania niż zniszczenie".