Reklama.
Pierwszy unijny szczyt Mateusza Morawieckiego w roli premiera, dyskusje o najważniejszych dla Unii Europejskiej zmianach i wiszący na włosku artykuł 7., który miałby zostać po raz pierwszy w historii UE zostać zastosowany właśnie przeciwko Polsce – to wszystko nic. Premier Polski skraca pobyt w Brukseli po to, aby zdążyć na... partyjną wigilię.