
Siedziba fundacji, podobnie jak dom senatora, znajduje się w Stróży pod Nowym Sączem. Tu chyba nikt nie wierzy, że senator zrobił coś złego. Jedna z mieszkanek wygłasza na ten temat długi monolog i twierdzi wręcz, że nikogo kto myślałby inaczej to ja tu nie znajdę.
W wyborach 2015 do Senatu Stanisław Kogut uzyskał najlepszy wynik w kraju – 111 tysięcy głosów – i dla PiS choćby przez to mógł wydawać się wyjątkowo cenny. Mówiono, że sam Kaczyński się go boi.
"E, to za mocno powiedziane, że się boi. Ja cenię pana Jarosława Kaczyńskiego bardzo wysoko. Wielki patriota. To jest człowiek ogromnej klasy. Media zrobiły go potworem, a jest to człowiek o ogromnym sercu. Pan Jarosław Kaczyński jest motorem napędowym PiS-u". Czytaj więcej
Zawiłości nowosądeckiej polityki i nić politycznych powiązań to prawdziwy tygiel. Nie sposób go zrozumieć bez pewnego tła wewnętrznych tarć i cofnięcia się w czasie.
Sprawa wywołała spore poruszenie w Nowym Sączu i okolicach (wyborcy Koguta to głównie tereny wiejskie – tak mówi nam radny PiS). – To temat numer 1. Ale mieszkańcy skrajnie zareagowali na tę wiadomość. Jedni twierdzą, że w końcu CBA znalazła dowody na korupcję. Inni, że chce się senatora w bardzo brzydki sposób całkowicie usunąć z polityki. Jedni wierzą mu, inni nie – mówi naTemat Marek Jaśkiewicz, redaktor naczelny portalu miastoNS.pl.
Kolejna sprawa, z którą kojarzy się senator w okolicy, to bracia Kaczyńscy. – Był im bardzo oddany. Od wielu lat z nimi współpracował, zapraszał ich tu. To on ich witał, gdy pojawiali się w mieście. Nawet gdy został już odstawiony na boczny tor, chwilę potem odsłonił tablicę ku pamięci Lecha Kaczyńskiego – mówi nam Marek Jaśkiewicz.