
Senator Kogut nie dał o sobie na długo zapomnieć. W czwartek stwierdził, że po wyborach PiS "w uzgodnieniu z Episkopatem zmieni" prawo dotyczące zapłodnienia pozaustrojowego. Dał tym samym paliwo, jakiego od dawna brakowało straszącym powrotem PiS-u do władzy. Ewa Kopacz nie będzie musiała straszyć już takimi banałami jak decydowanie przez PiS o tym, co mamy ubierać. I to pomimo, że w dzisiejszym "Bez autoryzacji" Kogut wycofuje się rakiem ze swoich pomysłów.
Nie mam uprawnień, aby wypowiadać się jako przedstawiciel Episkopatu Polski. Nie wiem, jak Kościół będzie chciał postąpić w tej sprawie, czy byłby zainteresowany powołanie takiego zespołu. (...) Nie, na razie nie poruszaliśmy tego tematu. Czy ja bym chciał? Może i tak, ale to nie ja podejmuje tego typu decyzje. Mogę, podobnie jak większość senatorów, jedynie sugerować pewne pomysły, zgłaszać coś, co chciałbym, żeby zostało zmienione. Ale ostateczne działania będą podejmowane na poziomie władz partii. Czytaj więcej
Dla tych, którzy śledzą karierę parlamentarna Koguta, takie wypowiedzi nie są zaskoczeniem. Mandat zdobył w okręgu nowosądeckim, co już powinno być wskazówką - to konserwatywne Podhale, bastion PiS-u i ziobrystów. Widać to także w pracy parlamentarnej. Kogut należy do Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski, brał m.in. udział w walce o miejsce na multipleksie dla TV Trwam.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze dziewica. Obecna koalicja, bo Dworak działa na zlecenie PO, chce wyrugować katolików, aby nie mieli miejsca na multipleksie. Naprawdę trzeba się modlić za tych wszystkich innowierców, którzy tak postępują. Dopóki Pan Bóg da sił, będziemy walczyć o to, by było miejsce na multipleksie. Dzisiaj idzie ogromna walka o to, czy Polska będzie laicka i katolicka Czytaj więcej
Podobnie ostro Kogut działa także poza meczami. Jak opisywał na blogu w naTemat Michał Trela, dziennikarz sportowy specjalizujący się piłce nożnej, Kolejarz Stróże to prywatny folwark polityka. Do tego syn senatora Grzegorz został zatrzymany i skazany za korupcję.
Niewiele brakowało, a jego kariera parlamentarna skończyłaby się kilka lat temu. W 2008 roku został zawieszony w prawach członka partii. Podpadł partii tym, że nie krytykował rządu Donalda Tuska i nie zgadzał się z pomysłem podwyższenia środków na prowadzenie biur poselskich o 3 tys. zł. Chciał, aby pieniądze przeznaczać na wakacyjne wyjazdy dla ubogich dzieci, co szybko podchwycili konkurenci z PO. Sam Kogut utrzymywał, że to wynik partyjnej gry stronników Zbigniewa Ziobry, przede wszystkim Arkadiusza Mularczyka.
Kogut stał się ostrym patriotą PiS. W 2012 roku ostro krytykował ziobrystów, którzy opuścili szeregi PiS. Wychwalał też pod niebiosa Jarosława Kaczyńskiego, który wezwał do zjednoczenia prawicy. Tym razem wystąpił w towarzystwie Antoniego Macierewicza i senatora Bogdana Pęka, niegdyś gwiazdy Ligi Polskich Rodzin.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl